O konflikcie w dolnośląskiej PO mówi się od jesieni zeszłego roku, kiedy to obecny szef MSZ Grzegorz Schetyna przegrał wybory na przewodniczącego regionalnych struktur tej partii z byłym europosłem <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-jacek-protasiewicz,gsbi,1610" title="Jackiem Protasiewiczem" target="_blank">Jackiem Protasiewiczem</a>. Protasiewicz doprowadził do koalicji PO ze środowiskiem prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza, czemu sprzeciwiał się Schetyna.W konsekwencji część działaczy Platformy kojarzonych ze Schetyną nie znalazła się na listach wyborczych w <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/raport-wybory-samorzadowe-2024" title="wyborach samorządowych" target="_blank">wyborach samorządowych</a>. Dotyczy to m.in. obecnego prezydenta Jeleniej Góry Marcina Zawiły. W tym mieście PO poparła kojarzonego ze środowiskiem Dutkiewicza Marka Obrębalskiego. Kopacz pytana w czwartek w Środzie Śląskiej (Dolnośląskie), podczas wizyty w fabryce firmy BASF, o obecność Schetyny na konwencji Zawiły, zapewniała, że w dolnośląskiej Platformie nie ma konfliktu. - Obecność Grzegorza Schetyny na konwencji kandydata należącego do PO nie oznacza udzielenia mu mandatu poparcia. Jest kandydat zaakceptowany przez zarząd partii w regionie i jego niewątpliwie popiera cała Platforma. Sympatii Grzegorza Schetyny do poszczególnych osób nie mogę zabronić - mówiła premier. - Ja (w dolnośląskiej PO) nie odnotowuję sporów, odnotowuję konkurencję, która może niektóry przeradzać się w zbyt ostrą konkurencję, ale nie jest to spór - dodała. PO na Dolnym Śląsku poprze również związanego z Dutkiewiczem prezydenta Świdnicy Wojciechowa Murdzka, który po raz czwarty ubiega się o prezydenturę w tym mieście. Partia udzieli również poparcia samemu Dutkiewiczowi, który rządzi Wrocławiem już trzecią kadencję.