Według sondażowych wyników ogłoszonych w niedzielę po zamknięciu lokali wyborczych we Francji, nowym prezydentem tego kraju będzie <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-emmanuel-macron,gsbi,12" title="Emmanuel Macron" target="_blank">Emmanuel Macron</a>. "Na pewno to jest dobry wynik dla Europy ponieważ Macron jest za dalszą integracją europejską, za zacieśnianiem współpracy w Europie - jego kontrkandydatka była przeciwko temu. Macron popiera też różne reformy w UE: jest za wzmocnieniem strefy euro, za budżetem dla strefy euro, osobnym parlamentem dla strefy euro - to wszystko są bardzo odważne propozycje. Jest oczywiście pytanie na ile uda mu się te reformy realizować" - powiedziała. Zdaniem Agnieszki Łady osobną kwestią jest sprawa poparcia propozycji nowego prezydenta w Europie - szczególnie jeśli chodzi o Niemcy. "Wybory w Niemczech są we wrześniu. Nie wiadomo, kto je wygra, ale dzisiejsze, wygrane przez <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-cdu,gsbi,1020" title="CDU" target="_blank">CDU</a> wybory w Szlezwiku-Holsztynie pokazały, że partia ta ma duże szanse na wrześniową wygraną. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-angela-merkel,gsbi,1019" title="Angela Merkel" target="_blank">Angela Merkel</a> i CDU nie wszystkie te propozycje Macrona popierają, w związku z tym jest pytanie, na ile idealnie ten niemiecko-francuski motor będzie współpracował. Na pewno jednak współpraca niemiecko-francuska będzie bardzo silna" - oceniła. W ocenie Agnieszki Łady dobrze by było, żeby Polska "pokazywała, że chce współpracować z Francją i Niemcami w reformowaniu UE". Jak dodała, spodziewane wzmacnianie strefy euro "na pewno osłabią pozycję Polski w Unii Europejskiej". Jej zdaniem, w takiej sytuacji nasz kraj czeka decyzja, czy nie należałoby wejść do strefy euro. "Myślę, że dla Francji i Niemiec Polska byłaby ważnym partnerem" - podkreśliła dr Łada.