Marciniak poinformował, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-panstwowa-komisja-wyborcza,gsbi,2562" title="Państwowa Komisja Wyborcza" target="_blank">Państwowa Komisja Wyborcza</a> przesłała w środę do Senatu opinię do ustawy o tegorocznych wyborach prezydenckich. Jak mówił, PKW podtrzymała wyrażone 24 kwietnia stanowisko do ustawy uchwalonej przez <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sejm-rzeczypospolitej-polskiej,gsbi,38" title="Sejm" target="_blank">Sejm</a> 6 kwietnia. "Podkreśliliśmy, że PKW podtrzymuje poprzednie stanowisko, że nie jest uprawniona do oceny wprowadzanych przez ustawodawcę regulacji, lecz zobowiązana jest ustawowo do ich realizacji. Kwestie związane z ustaleniem sposobu przeprowadzenia wyborów są bowiem decyzjami o charakterze politycznym, a PKW, z uwagi na charakter wykonywanych ustawowych zadań, nie może się wypowiadać w tego rodzaju sprawach" - przekazał szef PKW. Jak dodał, PKW poinformowała w piśmie, że przedstawiciele Komisji i Krajowego Biura Wyborczego wezmą udział w posiedzeniu trzech połączonych komisji senackich - ustawodawczej, praw człowieka, praworządności i petycji oraz samorządu terytorialnego i administracji państwowej. Szef PKW: Liczę na otrzeźwienie klasy politycznej Szef PKW odniósł się do możliwości przeprowadzenia wyborów 28 czerwca. "Do 28 czerwca pozostał ponad miesiąc. Gdyby dzisiaj ustawa była ogłoszona w Dzienniku Ustaw i weszła w życie, to wydaje się, że byłoby to możliwe do zrealizowania. Jednak dopiero w czwartek mamy posiedzenie komisji senackich, nie wiadomo, kiedy <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-senat-rzeczpospolitej-polskiej,gsbi,23" title="Senat" target="_blank">Senat</a> przyjmie ustawę. Z relacji medialnych wynika, że będą przyjęte poprawki, czyli musi to wrócić do Sejmu" - wyliczał Marciniak. Przypominał, że poprzednia ustawa wyborcza weszła w życie 9 maja, a więc na jeden dzień przed zaplanowanym głosowaniem. "Mam nadzieję, że ten scenariusz nie zostanie powtórzony i że historia z poprzednią ustawą nauczyła nas, że trzeba usiąść i dojść do konsensusu. Cały czas liczę na otrzeźwienie klasy politycznej i takie unormowanie kalendarza wyborczego, że umożliwi przeprowadzenie wyborów w pełnej krasie, czyli ewentualnie z drugą turą, ze stwierdzeniem ważności przez SN" - podkreślił. "Trzy podstawowe pytania" "Dziś mamy trzy podstawowe pytania do klasy politycznej. Po pierwsze - czy chcą przeprowadzić wybory. Jeżeli tak, to drugie pytanie - kiedy chcą przeprowadzić wybory. Trzecie pytanie do Sejmu i Senatu - w jaki sposób mamy przeprowadzić wybory. Jak będziemy znali odpowiedzi na te trzy pytania, to PKW będzie mogła się wypowiedzieć, czy jest to w ogóle realne do przeprowadzenia" - mówił Marciniak. Zauważył, że obecnie zarówno rządzący jak i opozycja mają wolę przeprowadzenia wyborów, jednak pojawiają się wątpliwości dotyczące terminu i sposobu ich odbycia. "Każdy dzień powoduje, że szanse są coraz mniejsze" Szef PKW był również pytany o to, kiedy najpóźniej powinny odbyć się wybory prezydenckie, aby udało się zamknąć całą procedurę wyborczą przed końcem kadencji obecnie urzędującego prezydenta. "Powiem krótko: jest jeszcze szansa, żeby zdążyć. W tej chwili jest jeszcze szansa, że <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-sad-najwyzszy,gsbi,28" title="Sąd Najwyższy" target="_blank">Sąd Najwyższy</a> stwierdziłby ważność wyborów do końca kadencji urzędującego prezydenta. Ale każdy dzień powoduje, że te szanse są coraz mniejsze, każdy dzień powoduje, że nastąpi spiętrzenie kolejnych czynności wyborczych" - mówił szef PKW. Podkreślił, że kalendarz czynności wyborczych musi zapewnić komitetom wyborczym i kandydatom realne warunki skorzystania ze swoich uprawnień. Marciniak ocenił, że realnym terminem na zebranie 100 tys. popisów poparcia "nie jest dzień i to nie są trzy dni". Zaznaczył, że PKW musi mieć też czas na ich weryfikację, zaś sprawdzenie podpisów jednego kandydata zajmuje Komisji średnio trzy dni. Ustawa w sprawie wyborów 2020 Sejm uchwalił ustawę w sprawie wyborów prezydenckich w 2020 r. we wtorek 12 maja. Przewidziano w niej, że głosowanie odbędzie się metodą "mieszaną" - w lokalach wyborczych oraz dla chętnych - korespondencyjnie. Choć ustawa zakłada możliwość ponownej rejestracji kandydatów, którzy mieli wziąć udział w wyborach prezydenckich 10 maja (bez konieczności ponownego zbierania podpisów poparcia), to daje też prawo startu nowym kandydatom. Uchwalona przez Sejm ustawa zakłada uchylenie ustawy z 6 kwietnia dotyczącej przeprowadzenia wyłącznie korespondencyjnie wyborów prezydenckich w 2020 r., jak i niektórych przepisów art. 102 ustawy z 16 kwietnia, czyli tzw. tarczy 2.0 - wykreślony m.in. zostaje przepis mówiący, że w wyborach prezydenckich 2020 r. PKW nie określa wzoru karty do głosowania i nie zarządza ich druku. Ustawa 13 maja trafiła do Senatu, który ma na jej rozpatrzenie 30 dni. *** #POMAGAMINTERIA Fundacja Centaurus - największy w Europie azyl dla koni walczy o przetrwanie swoje oraz podopiecznych. Z powodu epidemii COVID z dotacji wycofują się kolejne upadające firmy i tracący pracę darczyńcy. Na to wszystko nakłada się susza, która spowodowała dwukrotny wzrost cen siana. Sytuacja jeszcze nigdy nie była tak dramatyczna. Organizacja walczy o swoje być albo nie być. Pomóż i ocal setki zwierząt od śmierci! <a href="https://pomagam.interia.pl/jak-pomagac/news-z-powodu-covid-setki-koni-moga-stracic-dom,nId,4495020" target="_blank">Sprawdź szczegóły >>></a>