Jak się okazuje, większość pytanych uważa, że prezydent powinien być z innej opcji politycznej, niż rząd. Za takim twierdzeniem opowiedziało się 48,5 proc. respondentów. Innego zdania jest 32,9 proc. badanych, którzy twierdzą, że prezydent powinien być z tej samej partii, co premier i ministrowie. Ponad 18 proc. Polaków nie zdecydowało się na żadną z tych opcji. Co naturalne, wśród wyborców Andrzeja Dudy jest najwyższy odsetek uważających, że prezydent i rząd powinni być z tej samej partii - sądzi tak 64 proc. badanych. Przeciwnego zdania jest z kolei większość wyborców <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-rafal-trzaskowski,gsbi,4" title="Rafała Trzaskowskiego" target="_blank">Rafała Trzaskowskiego</a>. Co myślą wyborcy kandydatów z I tury? Trwa walka o przeciągnięcie na swoją stronę wyborców kandydatów, którzy odpadli po I turze, więc ciekawsze są wyniki w tych grupach. I tak 79 proc. wyborców Szymona Hołowni i 68 proc. zwolenników <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-krzysztof-bosak,gsbi,2580" title="Krzysztofa Bosaka" target="_blank">Krzysztofa Bosaka</a> opowiada się za kohabitacją - czyli rządami osób pochodzących z różnych obozów politycznych. To, jak będzie układać się współpraca między głową państwa i rządem, jest jedną z głównych osi kampanijnych sporów. PiS przekonuje, że na trudne czasy potrzebna jest niezakłócona współpraca, a jej gwarancją jest wygrana Dudy. Zwolennicy kandydata opozycji podkreślają, że w ramach kohabitacji prezydent może być twardym recenzentem rządu. W tym kontekście opozycja kilka razy przypomniała słowa Jarosława Kaczyńskiego z 2010 r., że jeśli jakaś władza ma wszystkie stanowiska w państwie, w tym prezydenta, oraz poparcie potężnych mediów, które nie zauważają jej błędów, "to wtedy z naszą demokracją może być naprawdę bardzo niedobrze". Ekspert: Zły prognostyk dla PiS Zdaniem dr. Adama Gendźwiłła z Uniwersytetu Warszawskiego sondaż to zły prognostyk dla PiS, bo sugeruje, że wielu obywateli może odczuwać zmęczenie dominacją obecnej władzy i chciałoby, by prezydentura stała się wentylem bezpieczeństwa. "Te <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tagi-wybory,tId,92551" title="wybory" target="_blank">wybory</a> są ostatnimi z całego cyklu, dlatego wiele osób może je postrzegać jako ostatnią szansę na przełamanie monopolu PiS" - ocenia ekspert. Zdaniem dr. hab. Rafała Chwedoruka z UW sondaż pokazuje rozejście się wyobrażeń o tym, kim powinien być prezydent, z modelem, jaki mamy w Polsce. "Obywatele wyobrażają sobie prezydenta jako monarchę, arbitra między szlachtą a ludem, lub głowę państwa w stylu RFN, która pełni funkcje reprezentacyjne. To pokazuje, że wyobrażenia o polityce są oparte na stereotypach, a nie realiach konstytucyjnych" - mówi "DGP" Chwedoruk. <a href="https://www.rmf24.pl/raporty/raport-wybory-prezydenckie2020/sondaze/news-sondaz-czy-prezydent-powinien-byc-z-tej-samej-opcji-politycz,nId,4600007" target="_blank">Czytaj na RMF24.pl</a>