Zgodnie z prawem, każdy z kandydatów może wydać na kampanię maksimum 19,4 mln zł. Popierające Andrzeja Dudę PiS celuje właśnie w tę kwotę. Kandydatka Platformy Małgorzata-Kidawa Błońska też szykuje budżet w wysokości 19 mln zł - czytamy w gazecie. Inni mają mniej pieniędzy - zauważa "Fakt". <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wladyslaw-kosiniak-kamysz,gsbi,7" title="Władysław Kosiniak-Kamysz" target="_blank">Władysław Kosiniak-Kamysz</a> wyda 2,5-3 mln zł. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-robert-biedron,gsbi,257" title="Robert Biedroń" target="_blank">Robert Biedroń</a> liczy, że uzbiera kilka milionów. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-szymon-holownia,gsbi,6" title="Szymon Hołownia" target="_blank">Szymon Hołownia</a> do tej pory wydał 200 tys. zł i szuka wsparcia u sympatyków. Natomiast <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-krzysztof-bosak,gsbi,2580" title="Krzysztof Bosak" target="_blank">Krzysztof Bosak</a> chciał wziąć 600 tys. zł kredytu, ale go nie dostał - czytamy. Więcej w "Fakcie".