Media najpierw zachwycały się jej urodą. Teraz podważają niemal wszystko, co powie - albo to, czego nie powie, bo Magdalena Ogórek wciąż unika pytań dziennikarzy. Za to wzbudza wielkie emocje.
Oliwy do ognia krytyki dolało jej weekendowe wystąpienie. Ale nie wszyscy grają w tej samej orkiestrze. I co ciekawe, obok SLD - co zrozumiałe, kandydatki lewicy broni też PiS. I - jak to w polityce bywa - nie bezinteresownie.