Skargi dotyczyły dwóch uchwał <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-panstwowa-komisja-wyborcza,gsbi,2562" title="Państwowej Komisji Wyborczej" target="_blank">Państwowej Komisji Wyborczej</a> z 9 września, w których PKW oddaliła odwołania Bezpartyjnych i Samorządowców na odmowy rejestracji list kandydatów na posłów przez okręgowe komisje wyborcze Warszawa I i Piotrków Trybunalski. W uchwałach PKW, odnosząc się do listy warszawskiej, zaznaczała, że po dokonaniu ponownej weryfikacji podpisów zakwestionowanych przez OKW okazało się, iż prawidłowych podpisów pod listą złożono 4428. "PKW stwierdza, że mimo ponownej weryfikacji podpisów zgłoszenie listy nie uzyskało poparcia (...), gdyż liczba prawidłowych podpisów wyniosła 4782 podpisy" - napisała zaś PKW w odniesieniu do listy piotrkowskiej. Tymczasem zgodnie z Kodeksem wyborczym lista kandydatów powinna być poparta podpisami co najmniej 5 tys. wyborców stale zamieszkałych w danym okręgu wyborczym. Na uchwały PKW Bezpartyjni i Samorządowcy złożyli skargi do SN. "Skargi wpłynęły do SN w środę, w czwartek Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych je rozpoznała i obie skargi oddaliła" - powiedział Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego SN. Przedstawiciele KWW Koalicji Bezpartyjni i Samorządowcy w oświadczeniu przesłanym w ubiegły piątek PAP wskazywali, że decyzje PKW uniemożliwiające rejestrację list wyborczych są "niesłuszne". Pisali, że zarzuty OKW do dokumentów złożonych przez ten komitet przy rejestracji list dotyczyły w większości przypadków adresów zamieszkania wyborców udzielających poparcia oraz nieczytelności wypełnianych danych. Rzecznik prasowy Bezpartyjnych i Samorządowców Krzysztof Maj mówił, że brak rejestracji list w kilku okręgach spowoduje, że KWW Koalicja Bezpartyjni i Samorządowcy nie zarejestruje list w całym kraju. Maj powiedział też, że komitet z mediów dowiedział się o nieprawidłowościach przy weryfikacji podpisów, a nie od przedstawicieli PKW.