Wygląda na to, że w przedwyborczym maratonie pieniądze w budżecie państwa znajdą się dla wszystkich, a każdy pomysł pozyska finansowanie i to bez większego trudu. Gdy zapytaliśmy reprezentantów każdej partii "Jakie działania podejmą, żeby zmniejszyć zadłużenie Polski" (<a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-wybory-parlamentarne-2015/wybieram-swiadomie/news-wybieramswiadomie-politycy-odpowiedzieli-na-pierwsze-pytanie,nId,1892317" target="_blank">#WybieramSwiadomie</a>), okazuje się, że mówią oni praktycznie jednogłośnie. Należy ograniczyć wydatki, wyeliminować luki podatkowe (w tym przy ściąganiu VAT), ograniczyć szarą strefę, walczyć z transferem kapitału do rajów podatkowych. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-prawo-i-sprawiedliwosc,gsbi,39" title="Prawo i Sprawiedliwość" target="_blank">Prawo i Sprawiedliwość</a> idzie krok dalej i zapowiada wprowadzenie podatków bankowego i od sklepów wielkopowierzchniowych. Pojawiają się także propozycje nowej daniny od transakcji finansowych (Zjednoczona Lewica) i przywrócenia podatku obrotowego (Ruch Kukiz '15). Część partii wspólnie mówi o likwidacji PIT i CIT, uproszczeniu systemu, itd. Czy jest to możliwe do zrealizowania? - Realność działań proponowanych przez partie polityczne jest taka sobie. Oczywiście można je wprowadzić i na pewno część z nich będzie realizowana. Nie uleczy to wszystkich problemów i nie wystarczy na programy, które wiele z tych partii proponuje - komentuje dla Interii Piotr Kuczyński, główny analityk Domu Inwestycyjnego Xelion. Całość artykułu Bartosza Bednarza czytaj w serwisie Interia Biznes. Kliknij <a href="http://biznes.interia.pl/makroekonomia/news/dlug-publiczny-moze-nie-wytrzymac-przedwyborczych-obietnic,2170912,2156" target="_blank">TUTAJ!</a>