Lider Nowej Prawicy, która według sondażu instytutu IPSOS zdobyła 7,2 proc. głosów, nie zamierza się przejmować, co mówią o nim dziennikarze i inni politycy. - Niech mówią o mnie dowolne głupoty. Po owocach ich poznacie - spuentował. Lider Nowej Prawicy stwierdził też, że Donald Tusk, mówiąc, że nie dopuści do sukcesu eurosceptyków w wyborach do Parlamentu Europejskiego, dopuścił się manipulacji przebiegiem wyborów. Stanowczo odrzucił sugestie, że może premier miał na myśli niedopuszczenie przez przekonywanie elektoratu do głosowania na PO. - Premier nie jest od przekonywania, premier ma władzę - podkreślił.