Tegoroczne wybory odbędą się 4 listopada (głosowanie powszechne) i 15 grudnia (wybór prezydenta i wiceprezydenta przez Kolegium Elektorów). Ze względu na zawiłość systemu wyborczego, zdarza się (choć bardzo rzadko), że prezydentem Stanów Zjednoczonych zostaje kandydat, który w głosowaniu powszechnym otrzymał mniej głosów. Praktycznie od początku istnienia Stanów Zjednoczonych władzę w państwie zmonopolizowały dwie partie: Demokratyczna i Republikańska (początkowo o nieco innych profilach i pod innymi nazwami). Nigdy w historii Stanów Zjednoczonych prezydentem nie został kandydat niezależny lub reprezentujące mniejsze partie, choć kilka razy udało się takim kandydatom uzyskać duże poparcie. W 1992 roku kandydat Partii Reform Ross Perot uzyskał aż 19 milionów głosów. 4 listopada zostanie wybranych 538 elektorów, którzy dokonają wyboru prezydenta i wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. 15 grudnia każdy z 538 elektorów stanowych zagłosuje pisemnie na dwie osoby (prezydenta i wiceprezydenta). Głosy te przekazane zostaną do Senatu. 6 stycznia 2009 przewodniczący Senatu (tj. urzędujący wiceprezydent) w obecności Senatu i Izby Reprezentantów zarządzi ich przeliczenie i ogłosi wynik wyborów. Na prezydenta zostanie wybrana osoba, która w głosowaniu elektorskim z 15 grudnia 2008 otrzymała bezwzględną liczbę głosów tj. przynajmniej 270. W innym wypadku to posłowie z Izby Reprezentantów głosując pisemnie dokonają wyboru prezydenta, a Senat wiceprezydenta.