Procesje organizują położone obok siebie parafie: św. Jana Klimaka (prawosławna) i św. Wawrzyńca (katolicka). Wierni przeszli główną aleją cmentarza, modląc się za zmarłych obydwu wyznań. Odczytywano fragmenty Nowego Testamentu, śpiewano pieśni, odmawiano modlitwę "Ojcze nasz". - Wspólna modlitwa katolików i prawosławnych pokazuje nam prawdę o tym, że Chrystus jest jeden - powiedział proboszcz parafii św. Wawrzyńca ks. Marek Mętrak. - Idąc w tej procesji nie pochylacie się tylko nad grobami najbliższych (...) ale patrzcie także w niebo, które, jak ufamy, jest miejscem przeznaczonym nam wszystkim - powiedział. Ks. Adam Misijuk z parafii prawosławnej zaznaczył, że wspólne procesje odbywają się już od ponad trzydziestu lat. Wyjaśnił, że chociaż cmentarz jest prawosławny, to w jednej z jego części chowani są także katolicy. Cmentarz prawosławny na warszawskiej Woli został założony na podstawie ukazu cara Mikołaja I z 1834 r., który znosił parafię rzymskokatolicką na Woli i przekształcał kościół pod wezwaniem św. Wawrzyńca w cerkiew Matki Boskiej Włodzimierskiej. W 1903 roku powstała tam cerkiew pod wezwaniem św. Jana Lestwiczyna (obecnie św. Jana Klimaka), która w 1978 r. została gruntownie przebudowana. W okresie II Rzeczpospolitej w miejsce cerkwi Matki Bożej Włodzimierskiej przywrócono parafię rzymskokatolicką św. Wawrzyńca.