"Polska, niestety, nie może poszczycić się wypracowaniem ludzkich, solidnych metod opieki nad osobami przewlekle chorymi. Jako Fundacja mamy z tym styczność na co dzień, czytając nieprawdopodobnie tragiczne listy i maile od Polaków w bardzo różnym wieku, którzy piszą o bardzo rożnych sprawach" - uważa Owsiak."W tym zakresie rzeczywiście pomagają instytucje pozarządowe, fundacje, stowarzyszenia. Opieka państwowa, mówiąc brutalnie, nie tylko słabo funkcjonuje, ale także jest wielce niehumanitarna i daje poczucie ogromnej krzywdy i poniżenia dla ludzi związanych z tragedią choroby przewlekłej" - czytamy w komunikacie. "Dodatek nie był bohaterski" "30 września 2013 roku na spotkaniu z Rzecznik Praw Obywatelskich Panią prof. Ireną Lipowicz, powiedziałem, że osobiście wesprę każdy apel i każde działanie Rzecznika w sprawie zasiłków pielęgnacyjnych. Dodatek nie był bohaterski, był wręcz śmiesznie niski. Prosty rachunek ekonomiczny pozwala policzyć, że utrzymanie tego stanu rzeczy (bardzo niesprawiedliwego, jeżeli chodzi o wysokość wypłacanych sum) i tak jest dla sprawującego władzę rządu 'opłacalny' (przepraszam za użycie takiego sformułowania, ale przecież jakąkolwiek opieka szpitalna kosztowałaby rząd dużo więcej)" - napisał Owsiak. "30 września 2013 r. Pani Rzecznik przyznała, że ma poczucie beznadziejności w walce o prawa obywatelskie z politykami, którzy kalkulują wszystko na zimno" - czytamy. "Życzę im, aby swój protest doprowadzili do końca" "Od tamtej pory minęło kilka miesięcy i o sprawie było cicho aż do momentu, kiedy w kuluarach sejmu o swoje prawa już bardziej zdecydowanie upomnieli się sami rodzice. I bardzo dobrze, bardzo słusznie. Z całego serca życzę im, aby swój protest doprowadzili do końca i doczekali się konkretnych zmian w sprawie zasiłków" - dodał Owsiak. Zaznaczył jednocześnie, że "niepokojące jest pojawienie się jakiegokolwiek posła w tle tych dyskusji. Przypominam, że to właśnie od nich zależy istnienie zasiłków i ich śmiesznie niska wielkość! Partnerem do rozmów jest sam Premier i mam uczucie, że każdy pośrednik jest tu tylko po to, aby odciąć kupony" - podsumował.