Demonstranci podkreślają, że w ciągu najbliższych kilkunastu godzin protesty wzrosną na sile. Donald Trump w odpowiedzi na jednym z portali społecznościowych zaznaczył, że Amerykanie wyrażają swoją dezaprobatę, bo są sterowani przez media i jest to bardzo niesprawiedliwe. Tym samym złagodził stanowisko wobec demonstrantów. W ostatnich godzinach najbardziej gorąco było w Portland. Tam podczas marszu ktoś zaczął strzelać, raniąc jedną osobę. Jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. W tym mieście na ulice wyszło około czterech tysięcy demonstrantów.Doszło także do aktów wandalizmu, niszczono m.in. samochody, wystawy sklepowe oraz atakowano policjantów. W Filadelfii ktoś namalował swastykę, a pod nią napisał Donald Trump. W wielu amerykańskich metropoliach blokowano autostrady. W całym kraju ze względu na zakłócanie porządku zatrzymano setki osób.