O tym, że nie dojdzie do spotkania Timmermans-Szymański, poinformowały korespondentkę RMF FM źródła w Komisji Europejskiej, jak i strona polska. "Rozmowy ministra Szymańskiego dotyczą budżetu UE, brexitu i dyrektywy gazowej. Kwestia praworządności pojawia się na marginesie" - wyjaśnił jeden z polskich dyplomatów. "Nie sprowadzajmy całej polityki UE do Timmermansa" - dodał. Czy to oznacza, że panowie będą się mijać, nie zamieniwszy ani słowa? To może wskazywać, że rozpoczęty przez premiera Mateusza Morawieckiego dialog z KE w sprawie wycofania art. 7 w zasadzie się kończy. Skoro jutro mają zapaść ważne decyzje w sprawie Polski, a Timmermans i Szymański nie zamierzają ze sobą rozmawiać, choć przebywają w tym samym budynku, to nie jest to dobra wiadomość. Jutro w europarlamencie ma się odbyć debata o Polsce z udziałem Timmermansa. Rada UE ma zdecydować, czy przechodzi 26 czerwca do kolejnego etapu procedury art. 7, czyli wysłuchania Polski. Według ustaleń dziennikarki RMF FM, KE i przewodnicząca w UE Bułgaria przygotowują już procedury, na których miałoby opierać się to wysłuchanie. Jak przyznają rozmówcy RMF FM, sprawa jest delikatna, bo takie wysłuchanie odbędzie się po raz pierwszy w historii i istnieją obawy, że Polska mogłaby zaskarżyć podstawy prawne. Polscy dyplomaci przekonują, że Warszawa nie obawia się wysłuchania w Radzie UE. Polska w dalszym ciągu przekonuje, że w sprawie reformy sądownictwa zrobiła już bardzo dużo. Dyplomaci rozdają dokument w języku angielskim datowany 7 czerwca (tzw. non paper), który opisuje dokonane poprawki pod wpływem zaleceń KE. <a href="http://www.rmf24.pl/tylko-w-rmf24/katarzyna-szymanska-borginon" target="_blank">Katarzyna Szymańska-Borginon</a>