"Europejczycy, my wszyscy, którzy dziś funkcjonujemy w państwach europejskich, chcemy od przywódców politycznych uzyskać informację, w jaki sposób będzie przebiegał kalendarz działań, jeśli chodzi o najbliższą przyszłość Unii Europejskiej" - powiedział Szczerski. Podkreślił, że nie chodzi jedynie o konsekwencje Brexitu, ale także inne wyzwania, przed którymi stoi Europa: niestabilność strefy euro oraz problem imigrantów. W ocenie ministra, z Bratysławy potrzebny jest także sygnał, że Europa jest zdolna do refleksji intelektualnej nad samą sobą. "Jeśli <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-unia-europejska,gsbi,46" title="Unia Europejska" target="_blank">Unia Europejska</a> ma się odrodzić, odzyskać wigor, musi dopuścić do rozmowy na równych zasadach wszystkich uczestników debaty, także kraje Południa, Europy Środkowej, Północy" - powiedział Szczerski. Podkreślił, że warunkiem jest równe prawo do przedstawienia przez kraje własnych propozycji a następnie wybór - bez uprzedzeń - najlepszej z nich. Zwrócił uwagę, że w historii integracji europejskiej wiele razy dochodziło do sytuacji, gdy z "niecentralnych" krajów padały propozycje z góry odrzucane jako marginalne i peryferyjne. "Wszyscy czekali aż główni gracze, instytucje rozstrzygną, jak ma wyglądać przyszłość" - zauważył. "Jeśli w Bratysławie nastąpi takie wielkie otwarcie debaty europejskiej, to będzie duże osiągnięcie" - podkreślił minister. "Dziś potrzeba pokazania zdolności do działania i zdolności do refleksji" - zaznaczył. Nieformalne spotkanie w słowackiej stolicy odbędzie się w piątek w gronie przywódców 27 państw członkowskich UE, bez udziału Londynu. Brytyjczycy w czerwcowym referendum zdecydowali o opuszczeniu Wspólnoty. Decyzja o rozpoczęciu tej procedury należy do brytyjskiego rządu. W ubiegłym tygodniu w Londynie szef Rady Europejskiej Donald Tusk powiedział brytyjskiej premier Theresie May, że Wielka Brytania powinna jak najszybciej rozpocząć negocjacje w sprawie opuszczenia UE.