Przypomnijmy, że we Włoszech ma miejsce polityczny pat. Ruch Pięciu Gwiazd oraz prawicowa Liga nie są w stanie utworzyć wspólnego rządu. Coraz bardziej prawdopodobny jest scenariusz przyspieszonych wyborów we Włoszech. Kraj znalazł się również na krawędzi kryzysu ekonomicznego. Gunther Oettinger, komisarz UE ds. budżetu, oświadczył, że liczy na to, iż rynki "wyślą sygnał do włoskich wyborców, by nie wybierali populistów z lewa lub prawa". Na te słowa zareagował Donald Tusk. "Apeluję do europejskich instytucji: proszę, szanujcie wyborców. Jesteśmy tu, żeby im służyć, a nie żeby ich pouczać" - napisał na Twitterze. "Guardian" określił wypowiedź Tuska jako "niespotykaną przestrogę". "The Telegraph" donosi z kolei o "miażdżącym afroncie" Tuska wobec niemieckiego komisarza. Słowa Tuska relacjonuje także m.in. włoska prasa.