Żaryn po informacjach przekazanych przez prezydenta Andrzeja Dudę i premiera Mateusza Morawieckiego podczas Rady Bezpieczeństwa Narodowego podsumował najważniejsze ustalenia dotyczące wydarzeń w Przewodowie (woj. lubelskie). Wybuch w Przewodowie. Najważniejsze ustalenia Minister w KPRM podkreślił, że winę za wydarzenia ponosi Rosja, a <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-ukraina,gsbi,3144" title="Ukraina" target="_blank">Ukraina</a> była we wtorek ofiarą masowego ataku rakietowego prowadzonego przez agresora. Jako najbardziej prawdopodobny scenariusz zdarzeń w Przewodowie Stanisław Żaryn wskazał <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-ziobro-w-przewodowie-odnaleziono-szczatki-rakiety-s-300,nId,6414820">spadnięcie na polskie terytorium rakiety wystrzelonej przez ukraińskie systemy obrony</a>. Minister przypomniał, że na miejscu zdarzenia trwają czynności śledcze i na razie nie ma przesłanek, by mówić o celowym ataku na polskie terytorium. Jednocześnie zastępca ministra koordynatora służb specjalnych zaznaczył, że Polska otrzymała bardzo silne wsparcie sojuszników. "Działamy wspólnie" - podkreślił i dodał, że materiał dowodowy naszych służb potwierdza ustalenia sojuszników. "Reakcja naszych Sojuszników i reakcja na wydarzenia w Polsce pokazuje siłę <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-nato,gsbi,1028" title="NATO" target="_blank">NATO</a>" - ocenił pełnomocnik w mediach społecznościowych. Prezydent o Przewodowie: Winę za całe zajście ponosi strona rosyjska Przypomnijmy, że o godz. 12 w środę rozpoczęło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zostało ono zwołane po tym, gdy we wtorek na terenie leżącej 6 km od granicy z Ukrainą wsi Przewodów (powiat hrubieszowski, woj. lubelskie) spadł pocisk a w wyniku eksplozji śmierć poniosło dwóch obywateli Polski. - Winę za całe wczorajsze zajście ponosi strona rosyjska - powiedział prezydent Duda po spotkaniu z premierem, ministrami oraz dowódcami wojskowymi w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego. - Nic nie wskazuje na to, że był to intencjonalny atak na Polskę - dodał. Prezydent przyznał również, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że pocisk, który spadł na wieś Przewodów, to rakieta ukraińskiej obrony. Z kolei premier Morawiecki po spotkaniu w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego dodał, że <a href="https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-polska-uruchomi-artykul-4-nato-premier-to-moze-nie-byc-niezb,nId,6414776">być może "uruchomienie art. 4. nie będzie niezbędne</a>, ale ten instrument jest cały czas w naszych rękach. Podkreślił również, że "jesteśmy w bardzo solidnym sojuszu, który zadziałał".