Xi Jinping wyraził ubolewanie, że w Europie "znów rozgorzały płomienie wojny". Zadeklarował poparcie dla rozmów pokojowych pomiędzy Rosją a Ukrainą oraz sprzeciw wobec sankcji nakładanych na Moskwę. Zaapelował o "maksymalną powściągliwość", by nie dopuścić do "eskalacji napięć" - przekazała państwowa chińska telewizja CCTV. - Chiny doceniają wszelkie wysiłki Francji i Niemiec na rzecz mediacji w związku z sytuacją w Ukrainie i są gotowe do utrzymania komunikacji i koordynacji z Francją, Niemcami i Europą oraz odgrywania aktywnej roli wspólnie ze społecznością międzynarodową w zależności od potrzeb - powiedział Xi. Wojna w Ukrainie. Chiny murem za Rosją Chińskie władze nie potępiły rosyjskiej agresji na Ukrainę i sprzeciwiają się nazywaniu jej inwazją. Poparły też Moskwę w jej żądaniach wobec NATO. Szef chińskiego MSZ Wang Yi powiedział w poniedziałek, że przyjaźń chińsko-rosyjska jest "solidna jak skała", a oba kraje mają szerokie perspektywy współpracy. Tymczasem w Ukrainie od niemal dwóch tygodni trwa wojna wywołana przez Władimira Putina. Z najnowszych informacji wynika, że o planie inwazji mieli nie wiedzieć nawet agenci FSB. W dokumencie analityka FSB, który wyciekł w ostatnich dniach, czytamy, że "Rosja nie ma szans na wygraną", a straty, jakie ponosi, są druzgocące. Rosja zaatakowała Ukrainę Już 13. dzień trwa wojna Rosji z Ukrainą. 24 lutego wojska rosyjskie przekroczyły granicę w związku z rozkazem Władimira Putina, by "zapewnić pokój" w Donieckiej i Ługańskiej Republice Ludowej - parapaństwach na terenie wschodniej Ukrainy. Jak wynika z informacji służb oraz lokalnych i zagranicznych mediów, ofiarą rosyjskiej agresji padło nie tylko ukraińskie wojsko oraz infrastruktura krytyczna, ale też cywile i budynki mieszkalne. Wstępne dane mówią o 1,7 miliona uchodźców z Ukrainy na terenie Europy. Ponad milion z nich miało znaleźć schronienie w Polsce.