Wojna Rosja - Ukraina. Raport Dnia. Sobota, 21 maja
Prezydent USA Joe Biden podpisał ustawę o nowym pakiecie pomocy dla Ukrainy o wartości 39,8 mld dolarów. Rosjanie ostrzelali dostawy broni z USA i Unii Europejskiej. Wojska rosyjskie ponownie szykują się do sforsowania rzeki Doniec, na której ponieśli ostatnio ogromną porażkę. Ukrainy broni obecnie 700 tys. żołnierzy. Rośnie prawdopodobieństwo zamachu stanu w Rosji. Raport Dnia.
Minął 87. dzień inwazji Rosji na Ukrainę. W relacji na żywo informowaliśmy o wydarzeniach, które tego dnia rozgrywały się na froncie. Oto podsumowanie najważniejszych z nich:
- Prezydent USA Joe Biden podpisał ustawę o nowym pakiecie pomocy dla Ukrainy o wartości 39,8 mld dolarów;
- Środki zostaną przeznaczone m.in. na uzbrojenie, pomoc dla uchodźców i pomoc gospodarczą;
- 3,9 mld ma być przeznaczone na działania wojsk USA w Europie i pomoc sojusznikom ze wschodniej flanki NATO;
- Amerykański Kongres przegłosował w marcu przeznaczenie na wydatki związane z wojną na Ukrainie 13,6 mld dolarów;
- Wraz z nowym pakietem amerykańska pomoc będzie opiewała na blisko 54 mld dolarów.
- Rosyjskie wojsko miało uderzyć w broń dostarczoną Ukrainie z USA i Unii Europejskiej;
- Broń była zgromadzona w obwodzie żytomierskim. Do ataku użyto wystrzelonych z morza pocisków Kalibr;
- Informację jako pierwsza podała rosyjska agencja Interfax. Nie ma natomiast oficjalnego potwierdzenia zdarzenia ze strony ukraińskiej;
- Rosjanie od dawna grozili, że będą niszczyć dostawy broni dla Ukrainy z Zachodu.
- Ukrainy broni obecnie 700 tys. żołnierzy - poinformował prezydent tego kraju Wołodymyr Zełenski;
- Zaznaczył, że jego kraj "nie może przegrać wojny o niepodległość";
- Stwierdził też, że "Rosja nie ceni życia swoich żołnierzy i była obojętna na ich śmierć";
- Sztab generalny Sił Zbrojnych Ukrainy poinformował, że strona rosyjska od początku inwazji straciła 28 850 wojskowych.
- Trwa rosyjska ofensywa na wschodzie Ukrainy, której celem jest zajęcie całego obwodu donieckiego i ługańskiego;
- Rosjanie ponownie szykują się do sforsowania rzeki Doniec, na której przed tygodniem ponieśli ogromną porażkę;
- Ukraińcy zniszczyli wtedy niemal cały batalion - ponad 70 czołgów i pojazdów opancerzonych oraz zabili nawet 1000 rosyjskich żołnierzy.
- Niemcy i Włochy miały ustalić z UE, że będą otwierać konta rublowe, aby nadal kupować rosyjski gaz bez naruszania sankcji wobec Moskwy;
- Zdaniem brukselskich dyplomatów, wytyczne KE w tej kwestii są "celowo niejednoznaczne", aby umożliwić dalsze kupowanie rosyjskiego surowca;
- Można odnieść wrażenie, że jak zwykle pozostawiono otwartą furtkę do prowadzenia biznesu - powiedział jeden z dyplomatów;
- KE póki co nie komentuje sprawy. Jej rzecznik powiedział jedynie, że "nie jest wskazane", aby firmy otwierały konta w rublach.
- Prawdopodobieństwo zamachu stanu w Rosji jest większe niż przed wojną - uważa dr Naunihal Singh, który zbadał około 500 zamachów stanu na całym świecie;
- Jeżeli rosyjska armia będzie nadal ponosiła straty, wówczas generałowie mogą zacząć konspirować - stwierdził autor książki "Przejęcie władzy";
- Według niego, ryzyko dla Władimira Putina będzie rosło wraz z problemami związanymi z wojną na Ukrainie oraz coraz ostrzejszymi sankcjami Zachodu;
- Podobnego zdania jest szef ukraińskiego wywiadu wojskowego, który powiedział niedawno, że "zamach stanu w Rosji jest nieunikniony".
- Niezależny ukraiński portal "Ważne historie" ujawnił tożsamość jednego z rosyjskich żołnierzy, który brał udział w egzekucjach mieszkańców w Buczy;
- Rosjanin w jednym z domów w Buczy przesłuchał dziewięciu mieszkańców, a następnie wyprowadził ich na dziedziniec pobliskiego budynku i rozstrzelał;
- Według portalu "Ważne historie" sprawcą jest 37-letni Czyngiz Atantajew;
- Mężczyzna pochodzi z Magadanu, ale od wielu lat mieszka w Pskowie.
- Na posterunkach i tzw. punktach filtracyjnych w okupowanym Mariupolu przeprowadzana jest rotacja - przekazał mer tego miasta, Andriuszczenko na Telegramie;
- Jak wyjaśnił, "kolaboranci i przedstawiciele 'milicji ludowej' tzw. DRL są zastępowani przez funkcjonariuszy Rosgwardii oraz kadyrowców";
- - Ponadto okupanci rozmieszczają dodatkowe posterunki na drogach gruntowych na wyjeździe z miasta, którymi dotychczas można było ominąć kontrolę filtracyjną - powiadomił;
- Urzędnik przestrzegł przed powracaniem do miasta "po rzeczy", do czego zachęcała rosyjska propaganda. - To droga w jedną stronę - zaznaczył.