Kanada oraz kilkanaście innych państwa świata potępiły w poniedziałek uznanie przez Rosję separatystycznych republik na terenie Ukrainy. Rząd w Ottawie zapowiedział też dalsze poparcie dla Ukrainy i sankcje ekonomiczne. Konflikt Rosja-Ukraina. "Odrzucamy i potępiamy rosyjskie dekrety" "Kanada stanowczo potępia uznanie przez Rosję samozwańczych, 'niezależnych państw' na terenie Ukrainy. To jawne naruszenie suwerenności Ukrainy i prawa międzynarodowego. Kanada wspiera Ukrainę i nałoży w konsekwencji sankcje ekonomiczne" - napisał w poniedziałek wieczorem na Twitterze premier Kanady Justin Trudeau. "Ponadto odrzucamy i potępiamy rosyjskie dekrety nakazujące wysłanie wojsk na Ukrainę. Popieramy suwerenność, integralność terytorialną i niepodległość Ukrainy. Kanada i jej sojusznicy będą bronić demokracji i wyborów dokonywanych przez Ukraińców" - głosi druga część tłita premiera Kanady. Z kolei minister spraw zagranicznych Kanady Melanie Joly napisała na Twitterze, że rozmawiała w poniedziałek z wysokim przedstawicielem UE do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josepem Borrellem na temat "nie dających się zaakceptować" działań Rosji we Wschodniej Europie. "Kanada i Unia Europejska wyrażają głębokie zaniepokojenie trwającą agresją Rosji i są przygotowane do odpowiedzi w formie skoordynowanych sankcji" - dodała Joly. Rosja a Doniecka i Ługańska Republika Ludowa. "Międzynarodowe bezprawie" W podobnym tonie wypowiadał się Pedro Sanchez z Hiszpanii. W oświadczeniu zamieszczonym na Twitterze premier nazwał podjęte przez Kreml kroki "jednostronnym działaniem". "To pogwałcenie porozumień z Mińska oraz międzynarodowe bezprawie" - napisał w krótkim komunikacie premier Sanchez. Szef centrolewicowego gabinetu zapowiedział, że Hiszpania wraz ze swoimi sojusznikami "odpowiedzą w sposób skoordynowany". W podobnym tonie wypowiedział się w poniedziałek wieczorem szef hiszpańskiej dyplomacji Jose Manuel Albares, nazywając działania Kremla "oczywistym naruszeniem integralności terytorialnej Ukrainy". Konflikt Rosja-Ukraina. Japonia potępia Moskwę Oświadczenie w sprawie działań Rosji wydała także Japonia. Minister spraw zagranicznych Yoshimasa Hayashi potępił we wtorek uznanie przez Rosję dwóch regionów separatystycznych we wschodniej Ukrainie za niepodległe i oświadczył, że Tokio zamierza koordynować z innymi krajami sankcje przeciwko Moskwie. "Nasz kraj będzie uważnie przyglądał się sytuacji a także koordynował z grupą G7 (siedmiu najbardziej rozwiniętych gospodarek świata - red.) i społecznością międzynarodową swoje zdecydowane reakcje, w tym sankcje" - dodał Hayashi. Rzecznik rządu Hirokazu Matsuno oświadczył natomiast, że "działania te naruszają suwerenność i integralność terytorialną Ukrainy, łamią prawo międzynarodowe i są całkowicie nie do zaakceptowania". Wojna między Rosją a Ukrainą? Apel Morawieckiego i pierwsze sankcje USA W sprawie działań Rosji wobec Ukrainy zareagował także polski rząd z premierem Mateuszem Morawieckim na czele. Prezes Rady Ministrów wezwał w poniedziałek do zwołania specjalnej sesji Rady Europejskiej i potępił działania Moskwy. "Decyzja o uznaniu samozwańczych 'republik' to ostateczne odrzucenie dialogu i rażące naruszenie prawa międzynarodowego. To akt agresji przeciwko Ukrainie, który musi spotkać się z jednoznaczną odpowiedzią w postaci niezwłocznych sankcji" - pisał Morawiecki. Pierwszy pakiet środków nacisku jeszcze w poniedziałek przed północą czasu polskiego zatwierdził prezydent USA Joe Biden. Biały Dom zastosował sankcje wobec Donieckiej oraz Ługańskiej Republiki Ludowej oraz osób, które chciałyby na tych terenach prowadzić własne interesy. Zaznaczono przy tym, że jest to odrębny pakiet sankcji od tego, który Stany Zjednoczone przygotowały z państwami sojuszniczymi w razie agresji Rosji na Ukrainę.