- Putin i jego żołnierze muszą odejść. To jest całkowicie oczywiste. Jeśli Putin się zatrzyma, wojna się skończy. Jeśli Ukraina się zatrzyma, to zostanie zniszczona. I tu jest zasadnicza różnica - stwierdził Werner Kogler występując w Radzie Narodowej, izbie niższej parlamentu. Wicekanclerz Austrii mówił również w swoim przemówieniu o "potwornej agresywnej wojnie", jaką Rosja prowadzi przeciwko Ukrainie. Według niego w takiej sytuacji nie można stać z boku i być neutralnym. - Kto to obserwuje i nic nie robi, staje się współwinnym masowych morderstw, gwałtów i porwań! Tu nie może być neutralności - stwierdził. Mobilizacja w Rosji Władimir Putin 21 września wydał dekret o częściowej mobilizacji na wojnę z Ukrainą oraz zagroził "użyciem wszelkich środków", by bronić Rosji przed rzekomym zagrożeniem z Zachodu. Według oficjalnych przekazów Kremla pod broń ma zostać wezwanych około 300 tys. rezerwistów. Decyzja wywołała powszechne niezadowolenie wśród urzędników i obywateli z uwagi na sposób jej prowadzenia. Pojawiły się skargi, że wezwania do wojska wysyłano mężczyznom w oczywisty sposób nienadającym się do służby. Mobilizacja skłoniła tysiące osób do ucieczki z Rosji. Dane porównujące rezerwacje od 21 września do 27 września pokazują, że udział sprzedanych biletów w jedną stronę wzrósł do 73 proc. w tygodniu ogłoszenia poboru w porównaniu z 47 proc. w poprzednim tygodniu.