Reklama

"Umarł jak bohater". Ukraina żegna "jednego z najlepszych oficerów"

24-letni Danyło Muraszko tuż przed śmiercią sprawił, że na wschodzie Ukrainy nie doszło do większej tragedii. W jego samolot uderzyła rosyjska rakieta. Pilot, opłakiwany teraz przez swoich kolegów z wojska, wykonał manewr, dzięki któremu maszyna nie spadła na zamieszkane budynki. Samemu nie był jednak w stanie bezpiecznie ewakuować się z samolotu.

Samolot Danyła Muraszki został trafiony pociskiem wystrzelonym z rosyjskiego myśliwca. Stało się to 27 stycznia. 

Pilot, nazwany przez swoją 299. Brygadę Lotnictwa Taktycznego "jednym z najlepszych oficerów", próbował tak skierować spadającą maszynę, by nie uderzyła w mieszkalne budynki w miejscowości Szabelkiwka w obwodzie donieckim.

"Ten wysiłek zabrał mu jednak czas i sprawił, że Muraszko za nisko, by bezpiecznie wyskoczyć. Umarł jak bohater" - czytamy w komunikacie brygady, przytoczonym przez "The Kyiv Independent".

Danyło Muraszko nie żyje. 24-latek zasłużył się w walce z Rosjanami

Jak wyliczono, od pierwszego dnia inwazji 24-latek wykonał 141 lotów bojowych, zniszczył 70 pojazdów opancerzonych wroga, ponad 80 innych samochodów, a także mniej więcej 30 zbiorników na paliwo. 

Reklama

Podano również, że Muraszko zabił około 600 żołnierzy Rosji. Pośmiertnie otrzymał tytuł Bohatera Ukrainy.

INTERIA.PL

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy