Ukraińcy szykują "niespodziankę dla Rosjan". Sytuacja na froncie po 11 dniach wojny
Kolejny dzień wojny toczącej się na terenie Ukrainy przynosi jeszcze większą niż do tej pory eskalację walk, coraz liczniejsze ofiary wśród cywilów oraz kolejne przygotowania do rosyjskiego ataku na duże miasta – przede wszystkim Kijów, ale również Charków, Czernihów czy Mikołajów. Wciąż nie utworzono korytarzy humanitarnych, którymi dałoby się bezpiecznie z oblężonych miast wydostać ludność cywilną - to obraz, jaki wyłania się z najnowszej analizy Ośrodka Studiów Wschodnich, którą przygotowano na podstawie informacji dostępnych po 11. dniu wojny w Ukrainie.
Siły ukraińskie nadaj odpierają rosyjskie ataki. Ołeksij Reznikow, pełniący funkcję ministra obrony Ukrainy oznajmił, że na 7 marca 2022 r. zaplanowana jest duża dostawa sprzętu wojskowego z Zachodu, która ma zwiększyć możliwości Ukrainy. Nazwał ją "niespodzianką dla Rosjan".
Jak wynika z najnowszej analizy Ośrodka Studiów Wschodnich, najbardziej zaciekłe walki aktualnie toczą się na północno-zachodnich obrzeżach Kijowa, w takich miastach jak Bucza, Irpień czy Hostomel. Rosjanie atakują infrastrukturę krytyczną oraz domy cywilów.
Na południowym zachodzie od Kijowa rosyjskie wojska starają się wyprzeć Ukraińców i zmusić ich do cofnięcia się w stronę Żytomierza.
Główne siły rosyjskie grupują się w lewobrzeżnej okolicy Kijowa. Jak podaje OSW, który przeanalizował stan walk na 11. dzień wojny w Ukrainie, "armia ukraińska utraciła tam inicjatywę na poziomie strategicznym i operacyjnym. Zachowujące zdolność bojową jednostki tworzą pozycje obronne wokół większych miast". Według amerykańskich danych, rosyjskie jednostki znajdują się w odległości 25 km od centrum stolicy, natomiast kolumna wojsk ciągnąca się na północ od Kijowa ma 64 km długości.