<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wojna-na-ukrainie-2022,gsbi,54" title="wojna w Ukrainie" target="_blank">Wojna w Ukrainie</a> trwa blisko 80 dni. W tym czasie zginęło 3381 cywilów, a 3680 zostało rannych - wynika z najnowszego oficjalnego bilansu Biura Wysokiego Komisarza ONZ ds. Praw Człowieka (OHCHR). - Rzeczywista liczba ofiar jest jednak o tysiące wyższa - zaznaczyła we wtorek kierująca misją ONZ na Ukrainie Matilda Bogner. W wyniku działań wojennych giną również zwierzęta. Niektóre z nich, jak choćby starsze, schorowane psy - ratują różne organizacje prozwierzęce, o których działaniach <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-o-tych-polakach-mowi-caly-swiat-ratuja-zwierzeta-ranne-na-wo,nId,5895079" target="_blank">pisaliśmy więcej tutaj</a>. Ukraina: Strażacy pomogli kotu W sieci pojawiło się właśnie wzruszające nagranie, które pokazuje, jak w trakcie wojny nie zapomina się również i o zwierzętach. Widać na nim, jak strażacy podejmują się próby reanimacji białego kota. Zwierzę wyciągnięto z płonącego mieszkania w pięciopiętrowym bloku. Jego głowę schłodzono wodą. Następnie, oszołomionemu czworonogowi podano sprężone powietrze. 15-latek ratował bawoły. Zginął w ostrzale Charkowa Przypomnijmy - w ubiegłym tygodniu opisywaliśmy tragiczną śmierć wolontariusza, który zginął przy ewakuacji zwierząt z ekoparku w Charkowie. 15-letni chłopiec pomagał ratować przed ostrzałem afrykańskie bawoły. "Dwie osoby doznały poważnych obrażeń. Lekarze walczą o ich życie. Zabity chłopiec miał tylko 15 lat. Pomagał rodzicom w hodowaniu i ewakuacji zwierząt" - napisano wówczas, dodając, że jest to już szósta ofiara śmiertelna wśród osób związanych z ekoparkiem.