"Pojawia się problem wzmocnienia i rotacji istniejących zgrupowań nieprzyjaciela. Tylko we Flocie Oceanu Spokojnego Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej komendy uzupełnień, ze względu na odmowy udziału w tzw. 'operacji specjalnej', nie są w stanie skompletować nawet jednej batalionowej grupy taktycznej" - czytamy w komunikacie. Oprócz tego, w ocenie ukraińskiego dowództwa Rosjanie dotychczas nie osiągnęli celu wojny. "Odnotowuje się wycofanie niektórych jednostek Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej z terytorium obwodów kijowskiego i czernihowskiego. Jednocześnie istnieje duże ryzyko ataku rosyjskich okupantów na infrastrukturę wojskową i cywilną" - podkreślił Sztab Generalny. Wojna na Ukrainie. Walki trwają W obwodzie kijowskim przez całą ostatnią noc trwały naloty. Walki toczą się w rejonie Buczy, Irpienia i Hostomla. Północna część Czernihowa została kilkakrotnie ostrzelana w ciągu ostatniej doby. Władze donoszą o poważnych zniszczeniach domów i infrastruktury. W mieście nie ma prądu, gazu, wody i ogrzewania. Zobacz też: <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-stambul-rozpoczela-sie-kolejna-tura-negocjacji-rosja-ukraina,nId,5924742" target="_blank">Turcja. Rozpoczęły się rozmowy pokojowe Rosja-Ukraina</a> W nocy Rosjanie kontynuowali ostrzał Charkowa, a w Iziumie trwają walki. W obwodzie rówieńskim po raz drugi w ciągu trzech dni został trafiony magazyn ropy naftowej. Trwa akcja gaszenia pożaru.