Reklama

Strona ukraińska: Rosja wykorzystuje kobiety i dzieci jako "żywe tarcze"

Sztab generalny sił zbrojnych Ukrainy alarmuje, że Rosjanie wciąż strzelają do cywilów oraz atakują rakietami m.in. szpitale i przedszkola. Według strony ukraińskiej agresorzy wykorzystują kobiety, dzieci oraz osoby starsze jako "żywe tarcze".

"W obliczu nieustającego oporu i świadomości bezprawności swoich działań okupanci nadal strzelają do ludności cywilnej, przeprowadzają ataki rakietowe i bombowe na infrastrukturę krytyczną i domy mieszkalne, szpitale, przedszkola, wykorzystują kobiety, dzieci i osoby starsze jako 'żywe tarcze'" - czytamy w komunikacie zamieszczonym na Facebooku.

"Siły zbrojne Ukrainy oraz jednostki sił bezpieczeństwa i obrony terytorialnej walczą zaciekle o wyzwolenie ukraińskich miast spod okupacji rosyjskiej. Oddziały zaborców są zdemoralizowane, żołnierze i oficerowie okupanta nadal poddają się, uciekają, pozostawiając broń i sprzęt na ukraińskiej ziemi. Nie tylko zbrojne oddziały, ale też zwykła nieuzbrojona ludność prowadzi przeciwko wrogowi aktywne działania wojenne, demonstrując okupantowi swoją obywatelską postawę i zadając mu straty psychologiczne" - podał sztab.

Reklama

Przypomniał też, że Rosjanie wciąż próbują tworzyć obraz wyzwoleńczego "blitzkriegu" we własnej przestrzeni informacyjnej i ukrywają informacje na temat rzeczywistych strat w ludziach i sprzęcie.

Ponadto, według ukraińskiego sztabu generalnego, siły zbrojne Ukrainy nadal utrzymują wyznaczone pozycje obronne na wszystkich kierunkach działań wojennych, a na niektórych obszarach kontratakują i zmuszają przeciwnika do odwrotu.

"Niestety nie możemy jeszcze opowiedzieć o wszystkich naszych sukcesach, aby nie pokrzyżować naszych planów. Ale uwierzcie nam, z czasem dowiecie się o wszystkim" - zapowiedział sztab. 

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Ukraina | Rosja | Wojna w Ukrainie 2022

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy