Amerykańska firma technologiczna Maxar Technologies opublikowała w sieci zdjęcia satelitarne uszkodzonego mostu Krymskiego. Przeprawa została zniszczona przez potężny wybuch, do którego doszło w sobotę 8 października o godzinie 6:08 lokalnego czasu. Zdjęcia satelitarne: Rosjanie naprawiają most Krymski W wyniku eksplozji zniszczona została drogowa część połączenia przez Cieśninę Kerczeńską. Uszkodzeniu uległa także kolejowa część konstrukcji, na której doszło do pożaru cystern z paliwem. Wysoka temperatura spowodowała odkształcenie szyn. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-rosjanie-wskazali-sprawce-zamachu-na-most-dowod-z-wikipedii,nId,6343308#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">Rosjanie wskazali sprawcę zamachu na most. "Dowód z Wikipedii"</a> Obecnie trwają naprawy mostu, który łączy miasto Kercz na Półwyspie Krymskim anektowanym przez Rosję z miastem Tamań w Kraju Krasnodarskim w kontynentalnej Rosji. Prace te widać na zdjęciach wykonanych z orbity. Na zdjęciach Cieśniny Kerczeńskiej jest coś jeszcze Analityk Brady Africk z konserwatywnego amerykańskiego think tanku Amerykański Instytut Przedsiębiorczości przyjrzał się zdjęciom wykonanym przez satelitę Maxar i dostrzegł na nich coś więcej. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-media-nie-przeswietlono-ciezarowki-ktora-wybuchla-na-moscie-,nId,6342675#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">Media: Nie prześwietlono ciężarówki, która wybuchła na moście Krymskim</a> Jego zdaniem widać na nich prom, który transportuje przez Cieśninę Kerczeńską wojskowe pojazdy. Most Krymski był do momentu wybuchu głównym źródłem zaopatrzenia okupowanej przez Rosjan południowej Ukrainy w uzbrojenie, paliwo dla wojska i aprowizację. Obecnie jest to najprawdopodobniej niemożliwe, choć Rosjanie informowali o uruchomieniu jednej nitki drogowej. Prom "Ławrientij" już pływał. Do Mariupola Zdaniem amerykańskiego analityka chodzi o prom "Ławrientij", który był już wcześniej użyty w sierpniu w Mariupolu. Jednostka cumowała między 1 a 16 sierpnia w porcie w mieście, w którym funkcjonowały przed wojną zakłady metalurgiczne Azowstal. Zdaniem Petro Andriuszczenki, doradcy ukraińskiego mera miasta, statek miał zabrać z miasta nieokreślony ładunek. <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-powolani-na-front-rosjanie-bez-amunicji-oficerowie-boja-sie-,nId,6340542#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">Powołani na front Rosjanie bez amunicji. Oficerowie boją się buntu</a> Mer podkreślił, że jednostka miała także wyłączony lokalizator umożliwiający śledzenie jej kursu na dostępnych publicznie morskich mapach. "Coś zostanie odebrane w porcie Mariupol i przewiezione do Jejska (portu w rosyjskim w Kraju Krasnodarskim)" - pisał wtedy Andriuszczenko. Zdjęcia z satelity WorldView-1 opracowane przez Maxar Tehcnologies przedstawiać mają także ogromne kolejki setek ciężarówek czekających na wjazd do terminalu promowego w Kerczu na Krymie oraz zgromadzonych na opuszczonym lotnisku Kerch Central.