O oświadczenie wydane przez rosyjskiego dyplomatę rzecznika Kremla zapytała amerykańska stacja CNN. Rosyjski dyplomata rezygnuje. Pieskow: Jest przeciwko nam - Nie znamy treści tego komunikatu. Jeżeli był to pracownik naszego MSZ, to pytanie należy kierować właśnie tam - stwierdził na wstępie Dmitrij Pieskow. Po czym dodał: "Mogę powiedzieć tylko tyle: pan Bondariew nie jest już z nami, jest przeciwko nam". Pieskow został poproszony przez amerykańskich dziennikarzy o wytłumaczenie, co mają znaczyć jego słowa o tym, że "Bondariew jest przeciwko nam". - Propaguje on stanowisko, w którym potępia działania rosyjskiego rządu, które to cieszą się poparciem prawie całej ludności Rosji - zaznaczył rzecznik Kremla. - Oznacza to, że ten pan wypowiadał się przeciwko ogólnie ugruntowanej opinii naszych obywateli - dodał Pieskow. Relacja z wydarzeń w Ukrainie NA ŻYWO Rosyjski dyplomata rezygnuje. "Nigdy tak bardzo nie wstydziłem się za swój kraj" Informacja o rezygnacji ze stanowiska rosyjskiego dyplomaty pojawiła się w poniedziałek 23 maja. Boris Bondariew opublikował oświadczenie, w którym poinformował o zrzeczeniu się funkcji radcy w Stałym Przedstawicielstwie Rosji przy Biurze Narodów Zjednoczonych w Genewie. "W ciągu 20 lat kariery widziałem już różne zakręty naszej dyplomacji, ale nigdy tak bardzo nie wstydziłem się za swój kraj jak 24 lutego tego roku (w dniu wybuchu wojny - red.)" - podkreślił Bondariew w komunikacie. Dyplomata skrytykował też bezpośrednio władze na Kremlu. "Ci, którzy wymyślili tę wojnę, chcą tylko jednego - pozostać u władzy na zawsze, mieszkać w pełnych przepychu, pozbawionych smaku pałacach" - napisał. "Dobrą ilustracją degradacji tego systemu jest minister Ławrow. W ciągu 18 lat przeszedł on drogę od profesjonalnego i wykształconego intelektualisty, którego wielu moich kolegów darzyło tak wielkim szacunkiem, do osoby nieustannie wygłaszającej sprzeczne oświadczenia i grożącej światu (czyli także Rosji) bronią jądrową" - stwierdził Bondariew w oświadczeniu.