"Ta wojna to wynik działań okrutnego tyrana, który atakuje bezbronnych cywili, bombarduje miasta i szpitale na Ukrainie! W jej wyniku świat stracił poczucie bezpieczeństwa, a niewinni ludzie giną i tracą dorobek całego życia. Musimy jak najszybciej zatrzymać tragedię, która dzieje się na Wschodzie. To dlatego, razem z wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim, premierami Peterem Fialą i Janezem Jansą, jesteśmy w Kijowie" - napisał Mateusz Morawiecki na Facebooku. "Premier Mateusz Morawiecki prosto z Kijowa! Polsko-czesko-słoweńska delegacja wspiera wolną Ukrainę!" - napisał z kolei szef KPRM Michał Dworczyk na Twitterze. Przypomnijmy, że premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jarosław Kaczyński wraz z premierem Czech Petrem Fialą oraz premierem Słowenii Janezem Janszą udali się we wtorek rano do Kijowa, gdzie spotkają się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Ukrainy Denysem Szmyhalem. Zbigniew Rau: Starannie przemyślana decyzja Decyzja o podróży premierów Polski, Czech i Słowenii do Kijowa była starannie przemyślana, logistycznie i politycznie - powiedział szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau po spotkaniu z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem. - Była to decyzja starannie przemyślana, nie tylko w kategoriach logistyki i bezpieczeństwa, ale też historycznie, geopolitycznie, politycznie i co bardzo ważne, wynika ona z naszego polskiego doświadczenia z naszej szczególnej wrażliwości i naszego fundamentalnego interesu, powiedziałbym interesu egzystencjalnego - podkreślił Rau podczas briefingu prasowego podsumowującego wizytę w Nowym Jorku. Jak dodał, wizyta premierów była przedmiotem jego wtorkowej rozmowy z sekretarzem generalnym ONZ Antonio Guterresem. Według ministra Portugalczyk poświęcił jej "sporo uwagi" i rozumiał, że jest to inicjatywa środkowoeuropejska wynikająca ze szczególnej perspektywy tych krajów na rosyjską agresję. Opozycja ciepło o wizycie trzech premierów O wizycie pochlebnie wypowiedzieli się m.in. przedstawiciele opozycji. - To bardzo mocny ruch o dużym wymiarze symbolicznym. I kolejny ważny sygnał dla Ukrainy, że Europa jest po jej stronie. (...) Mam nadzieję, że to ostateczne nawrócenie premiera i PiS-owskiego rządu na Europę - powiedział Interii były prezydent Bronisław Komorowski. - To symboliczna wizyta, ale uważam, że potrzebna. Każde wsparcie Ukrainy, także z poziomu szefów rządów, ma sens - ocenił w rozmowie z Interią Grzegorz Schetyna (KO). - Dobrze, że wizyta została ustalona na poziomie Rady Europejskiej, a także z USA - podkreślił z kolei prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. - Wszystkie działania, które podejmuje Polska, powinny być uzgodnione z sojusznikami. Pytanie, czy za tym symbolicznym gestem idzie jakieś konkretne działanie, które będzie zaproponowane Ukrainie - dodał. W podobnym tonie wypowiada się Anna Maria Żukowska, posłanka Lewicy. - W wymiarze symbolicznym ta wizyta jest bardzo potrzebna, to mocny sygnał. To wyraz wsparcia zarówno ze strony Polski, Czech i Słowenii, jak i całej Unii Europejskiej, w imieniu której premierzy udali się do Kijowa, Unii, do której Ukraina powinna zostać jak najszybciej przyjęta - podkreśliła.