Reklama

Politolodzy oceniają: Czas nie działa na korzyść Ukrainy

Rozpoczęta w środę wizyta prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego w USA służy szybkiemu osiągnięciu przez Kijów wsparcia dodatkowych środków finansowych i uzbrojenia ze strony amerykańskiej - twierdzą portugalscy politolodzy z Uniwersytetu Nowego w Lizbonie Jose Teixeira Fernandes i Felipe Pathe Duarte. Co więcej, zakładają, że eskalacja napięcia pomiędzy Chinami a Tajwanem byłaby korzystna dla Rosji.

Zdaniem politologów przedłużanie się konfliktu na Ukrainie nie działa na korzyść władz w Kijowie.

W rozmowie z telewizją RTP portugalscy politolodzy wskazali, że wizyta Zełenskiego w USA służyła wywarciu wpływu zarówno na prezydenta Joe Bidena, jak też na obie partie amerykańskiego Kongresu: Demokratyczną i Republikańską.

"Eskalacja pomiędzy Chinami a Tajwanem byłaby 'na rękę Rosji'"

Teixeira Fernandes wskazał, że ewentualne zaognienie się konfliktu pomiędzy USA a Chinami o Tajwan mogłoby doprowadzić do spadku amerykańskiej pomocy dla Kijowa.

Wyraził opinię, że "na rękę Rosji" byłaby obecnie eskalacja napięcia pomiędzy Chinami a Tajwanem w celu "odciągnięcia USA od wojny na Ukrainie".

Reklama

"W sytuacji otwartego konfliktu na Dalekim Wschodzie Waszyngton zapewne skłonny byłby naciskać na Kijów, aby ten przystąpił do rozmów pokojowych, aby jak najszybciej zakończyć konflikt na Ukrainie" - dodał Teixeira Fernandes.

Obaj lizbońscy politolodzy wyrazili przekonanie, że w interesie Władimira Putina jest również testowanie ogarniętych kryzysem w związku z konfliktem ukraińskim gospodarek USA oraz państw UE. 

PAP
Dowiedz się więcej na temat: USA | Zełenski | Rosja

Reklama

Reklama

Reklama

Strona główna INTERIA.PL

Polecamy