Pistorius stwierdził, że Niemcy bardzo dobrze spisały się jako partner sojuszu "w tym sensie, że wielkie i ważne decyzje o wsparciu Ukrainy były zawsze podejmowane w transatlantyckim porozumieniu". Zobowiązanie sojusznicze oznacza również, że sojusz musi podejmować decyzje wspólnie i świadczyć wspólne usługi - powiedział minister obrony. - Mówimy o takim czołgu jak <a class="textLink" href="https://geekweek.interia.pl/marki-i-produkty-leopard-2,gsbi,3610" title="Leopard 2" target="_blank">Leopard 2</a>, który jest jednym z najlepszych i najbardziej odpowiednich pod względem ofensywy. Dlatego należy z ostrożnością podchodzić do tego, by teraz je po prostu tak przekazać - powiedział Pistorius. Dodał, że rząd niemiecki jest świadomy, "że może odegrać ważną rolę". Narada w Ramstein Dalsze wsparcie dla Ukrainy i ewentualne dostawy czołgów są głównym tematem dzisiejszego spotkania tzw. grupy kontaktowej ds. Ukrainy w amerykańskiej bazie wojskowej Ramstein w Niemczech. W spotkaniu biorą udział przedstawiciele państw <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-nato,gsbi,1028" title="NATO" target="_blank">NATO</a> i innych krajów, które wspierają Ukrainę w jej obronie przed rosyjskim agresorem. Ukraina od dawna prosi o dostawy czołgów Leopard. Zachodni partnerzy Ukrainy długo odrzucali dostawę czołgów do Kijowa, ale Polska i inne państwa UE i NATO zadeklarowały chęć dostarczenia leopardów, które są produkowane w Niemczech. Berlin musiałby się zgodzić na taki transfer.