<a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci">Ukraina</a> od dawna apeluje do zachodnich partnerów o dostarczenie jej myśliwców, jednak USA, jak wiele innych krajów, nie zdecydowały się na podjęcie takiej decyzji z obawy o ryzyko eskalacji i przerodzenia się w wojny w bezpośredni konflikt z Rosją. Polska i Słowacja poinformowały tymczasem, że dostarczą Ukrainie co najmniej 17 zmodernizowanych MiG-ów - przypomniał dziennik. <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-warszawa,gsbi,3411" title="Warszawa" target="_blank">Warszawa</a>, przekazując samoloty, chce w ten sposób "zachęcić innych, tak jak zrobiła to w przypadku czołgów Leopard" - powiedział premier. Jak przypomniał dziennik, gdy prezydent USA <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-joe-biden,gsbi,10" title="Joe Biden" target="_blank">Joe Biden</a> zgodził się wysłać Ukrainie amerykańskie czołgi Abrams, Berlin zdecydował się dostarczyć jej Leopardy i zezwolił innym krajom na podjęcie takich samych kroków. - Zaledwie pół roku wcześniej nie sposób było sobie tego wyobrazić - ocenił szef rządu. Polska może wysłać dodatkowe Leopardy "WSJ" podał, że Polska rozważy wysłanie Ukrainie dodatkowych Leopardów, gdy tylko otrzyma <a class="textLink" href="https://geekweek.interia.pl/marki-i-produkty-m1-abrams,gsbi,3611" title="Abramsy" target="_blank">Abramsy</a> z USA i inne czołgi z Korei Południowej. Ale Warszawa chce, by sojusznicy również przyspieszyli dostawy czołgów - napisał "WSJ", relacjonując rozmowę w polskim premierem. - Chcemy dawać przykład, ale chcemy też, by inni robili to samo - powiedział Morawiecki. Morawiecki zaniepokojony spotkaniem Xi Jinpinga Nowojorski dziennik przypominał, że prezydent Chin Xi Jinping zakończył w środę wizytę w Moskwie, gdzie rozmawiał z Władimirem Putinem. "Polski premier powiedział, że jest 'skrajnie zaniepokojony' tym spotkaniem, które wysłało 'jasny sygnał o poparciu (Pekinu) dla Rosji'" - pisze "WSJ". "Polski premier powiedział, że ma nadzieję, iż <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-chiny,gsbi,4231" title="Chiny" target="_blank">Chiny</a> nie przekroczą czerwonej linii, wysyłając Rosji istotne wojskowe wsparcie (...). Morawiecki oznajmił, że gdyby Pekin wysyłał broń do Rosji na dużą skalę, to byłoby to 'punktem zwrotnym' w tej wojnie i wymagało zdecydowanej i spójnej reakcji Zachodu". "<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-nato,gsbi,1028" title="NATO" target="_blank">NATO</a> musiałoby bardzo szybko (...) zdecydować co zrobić i jaki rodzaj broni powinniśmy wysłać Ukrainie w ramach odpowiedzi. Musiałaby to być wspólna odpowiedź NATO i to bardzo zdecydowana" - powiedział premier.