36-letni mężczyzna został zatrzymany w piątek w Kijowie przez patrol policji drogowej z powodu złamania przepisów. Ponieważ "wyraźnie się denerwował", został poddany dokładnej kontroli. Jak powiadomiła policja, w jego telefonie znaleziono m.in. zdjęcia ze sprzętem wojskowym, różnego rodzaju szkice z zaznaczonymi lokalizacjami oraz zdjęcia z prorosyjskimi hasłami. W komunikacie 36-latek został nazwany przez funkcjonariuszy "sabotażystą" i "koneserem ruskiego miru". Wojna w Ukrainie. Zatrzymania sabotażystów Nie był to pierwszy raz, kiedy służby ukraińskie powiadomiły o zatrzymaniu sabotażystów. Jak informowała ukraińska Prokuratura Generalna, <a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-lwow-zatrzymano-kolaboranta-pomagal-rosjanom-namierzac-ataki,nId,6054155#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome" target="_blank">we Lwowie zatrzymano podejrzanego o przekazywanie Rosjanom informacji o celach ataków rakietowych.</a> Na skutek działań mężczyzny zginęły cztery osoby.