Kijów pod rosyjskim ostrzałem. Mieszkańcy stolicy kryją się w domach [ZDJĘCIA, WIDEO]
Kijowianie słyszą warkot silników wrogich samolotów i huk kolejnych rakiet uderzających w cywilne budynki. Rosja chce zdobyć stolicę Ukrainy i prowadzi ostrzał. Życie w mieście jest sparaliżowane, ale w sklepach i aptekach nie brakuje towarów. Problemem staje się jednak zdobycie paliwa, które stało się reglamentowane. Część mieszkańców Kijowa chce uciec, na przykład do Polski. Nie wiedzą jednak, czy będzie to możliwe.
"Atakujcie wroga koktajlami Mołotowa" - taki komunikat otrzymali w piątek mieszkańcy Kijowa. Ukraińskie siły zbrojne przekazały, że w północnej dzielnicy Obołoń działa rosyjska dywersja.
Kijowianie mają też informować wojskowych, gdzie przemieszcza się rosyjski sprzęt. Władze wolą jednak, by cywile nie śledzili wrogich transportów, lecz - jeśli tylko mogą - pozostali w domach. Nie zawsze jest to możliwe - wówczas alternatywą staje się schron, np. stacja metra.
W nocy z czwartku na piątek Rosjanie rozpoczęli ciężki ostrzał rakietowy Kijowa. Celem stały się nie tylko wojskowe budynki, ale i cywilne. W sieci nie brakuje więc zdjęć zniszczonych bloków, a kolejne rodziny tracą swoich bliskich.