Rosyjskie władze poinformowały w sobotę, że<a href="https://wydarzenia.interia.pl/raporty/raport-ukraina-rosja/aktualnosci/news-rosja-zawiesza-udzial-w-umowie-zbozowej-jest-odpowiedz-ukrai,nId,6378629" target="_blank"> zawieszają swój udział w tzw. inicjatywie zbożowej</a> w związku z rzekomym "atakiem terrorystycznym na okręty Floty Czarnomorskiej i statki cywilne, które biorą udział w zabezpieczeniu korytarza zbożowego". Umowę zbożową zawarto za gwarancjami ONZ i Turcji w lipcu, aby odblokować ukraińskie porty. Kremlowscy najeźdźcy uniemożliwiali wypłynięcie stamtąd jednostek ze zbożem. Wołodymyr Zełenski apeluje o wykluczenie Rosji z grupy G20 Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaapelował w sobotę wieczorem o stanowczą reakcję międzynarodową - w tym na poziomie ONZ i G20 - na zawieszenie przez Rosję udziału w inicjatywie zbożowej. Ocenił, że G20 to nie miejsce dla Rosji. - Dziś z Rosji wybrzmiało dosyć przewidywalne oświadczenie w sprawie tego, że ostatecznie burzy eksportową inicjatywę zbożową. Ale w rzeczywistości to nie jest ich dzisiejsza decyzja - powiedział prezydent. Według niego Rosja "zaczęła świadomie zaostrzać kryzys żywnościowy już we wrześniu, kiedy zablokowała ruch statków" z ukraińską żywnością. Jak poinformował, w korytarzu zbożowym powstał korek składający się ze 176 statków, które nie mogą płynąć według wyznaczonej trasy. Zełenski zaznaczył, że na pokładach tych statków jest jedzenie dla ponad 7 mln ludzi, a niektóre jednostki czekają od trzech tygodni.