Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Jakie sankcje grożą Rosji? Ursula von der Leyen ujawnia

Odcięcie od międzynarodowych rynków finansowych to jedna z sankcji, które grożą Rosji jeśli zaatakuje Ukrainę. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała też, że Moskwie grozi utrata dostępu do głównych towarów eksportowych.

Ursula von der Leyen
Ursula von der Leyen/OLIVIER MATTHYS /East News

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen ujawniła w niedzielę niektóre szczegóły sankcji, jakie grożą Moskwie, gdyby dokonała inwazji na Ukrainę.


- Rosja byłaby w zasadzie odcięta od międzynarodowych rynków finansowych - powiedziała Ursula von der Leyen telewizji publicznej ARD późnym wieczorem w niedzielę. Sankcje zostałyby nałożone na "wszystkie produkowane przez nas towary, których Rosja pilnie potrzebuje, aby modernizować i dywersyfikować swoją gospodarkę, gdzie mamy globalną dominację i nie można ich zastąpić" - dodała.

Von der Leyen: Musimy dać Rosji szansę

Przewodnicząca Komisji Europejskiej stwierdziła, że sankcje zostaną nałożone dopiero po inwazji, nie zgadzając się tym samym z sobotnim wezwaniem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego do ich natychmiastowego wprowadzenia.

- Przejście do sankcji jest przygotowane i będzie konsekwentne, ale wiemy, że zawsze musimy dać Rosji szansę powrotu do dyplomacji i stołu negocjacyjnego. To okno jest nadal otwarte - powiedziała Ursula von der Leyen.

Cywile opuszczają Doniecką Republikę Ludową. Kolejka do punktu kontrolnego na granicy z Rosją/ANDREY BORODULIN / AFPTV / AFP/AFP
PAP

Zobacz także