"Jeśli ofensywa Rosji się powiedzie lub ofensywa Ukrainy się nie powiedzie, Berlinowi będzie bardzo trudno zignorować opinię sojuszników i partnerów, że to wina Niemiec. To niezdecydowanie będzie miało wpływ na reputację i zaufanie Niemiec przez dziesięciolecia - napisał na Twitterze Ben Arnold. Mimo znacznych nacisków ze strony Ukrainy i wspierających ją państw, rząd Niemiec nie podjął jeszcze decyzji w sprawie dostawy czołgów do Kijowa. Rząd RFN musi zatwierdzić każdy transfer tych czołgów, którymi dysponuje 20 krajów. Czołgi Leopard dla Ukrainy "W tygodniach poprzedzających spotkanie w Ramstein polski rząd próbował systematycznie zwiększać presję na rząd Niemiec, aby skłonić go do wyrażenia zgody na przekazanie Ukrainie czołgów <a class="textLink" href="https://geekweek.interia.pl/marki-i-produkty-leopard-2,gsbi,3610" title="Leopard 2" target="_blank">Leopard 2</a>" - napisał Reinhard Veser w komentarzu opublikowanym w sobotę na portalu "Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ). Pierwszy krok wykonał premier <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mateusz-morawiecki,gsbi,1" title="Mateusz Morawiecki" target="_blank">Mateusz Morawiecki</a>, który w pierwszym tygodniu tego roku - "jeszcze stosunkowo ostrożnie" - mówił o gotowości Polski do dostarczenia Ukrainie w ramach międzynarodowej koalicji kilku własnych czołgów leopard. W połowie ubiegłego tygodnia prezydent RP <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-andrzej-duda,gsbi,5" title="Andrzej Duda" target="_blank">Andrzej Duda</a> powiedział, że Polska zdecydowała się przekazać Ukrainie kompanię leopardów. Jego wypowiedź miała "szczególnie symboliczną oprawę" ze względu na miejsce - we Lwowie w Ukrainie Zachodniej - podkreślił Veser. Komentator zwrócił uwagę, że Duda też uzależnił dostawę czołgów od powstania międzynarodowej koalicji. Jednak akcent postawiony został inaczej, gdyż polskie kierownictwo mówiło o intensywnych rozmowach o utworzeniu takiej koalicji. W rozmowie z Interią wiceprzewodniczący Komisji Obrony Narodowej poseł Paweł Krutul (<a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-nowa-lewica,gsbi,41" title="Nowa Lewica" target="_blank">Nowa Lewica</a>) stwierdził, że jeśli tylko dostaniemy zieloną światło od Niemiec, "ładujemy nasze czołgi i wieziemy do Ukrainy". - Chyba, że zrobimy na przekór umowom, które mamy podpisane i dostarczymy je bez zgody producenta - powiedział. - Uważam, że minister <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-mariusz-blaszczak,gsbi,1239" title="Mariusz Błaszczak" target="_blank">Mariusz Błaszczak</a> może brać to pod uwagę. Nasze relacje z Niemcami i tak są takie, jakie są. To jednak byłaby dyplomatyczna broń atomowa - dodał poseł.