Dworczyk odmówił Grodzkiemu przelotu na Ukrainę samolotem rządowym
Marszałek Senatu nie poleci w czwartek na Ukrainę samolotem rządowym, a zwykłym lotem rejsowym. Przelotu maszyną rządową w statusie HEAD miał odmówić marszałkowi Tomaszowi Grodzkiemu szef kancelarii premiera Michał Dworczyk.
Powodem są, jak poinformował Michał Dworczyk w rozmowie z Radiem Zet, informacje otrzymane od Służby Ochrony Państwa, dotyczące realizacji lotów o statusie HEAD do Kijowa.
- Loty najważniejszych osób w państwie, loty o statusie HEAD, uregulowane są m.in. w ustawie o lotach najważniejszych osób w państwie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami najważniejsze osoby w państwie i organizacja dla nich lotów jest obwarowana szeregiem przepisów, obostrzeń, w trosce oczywiście o bezpieczeństwo tych osób - powiedział reporterowi Radia ZET Jackowi Czarneckiemu minister Michał Dworczyk.
- Wczoraj otrzymałem informacje od Służby Ochrony Państwa, dotyczące realizacji lotów o statusie HEAD do Kijowa, które spowodowały, że zgodnie z art. 4 ustawy o lotach najważniejszych osób w państwie, jako szef KPRM, musiałem podjąć decyzję o zablokowaniu realizacji tego przelotu. Poinformowałem o tym szefa Kancelarii Senatu i pana marszałka, jednocześnie deklarując, że oczywiście wszyscy senatorowie, którzy chcieliby polecieć do Kijowa, ale nie w statusie HEAD, tylko normalnym lotem, mogą zrealizować taki przelot i tutaj nie będzie najmniejszych problemów. Chodzi wyłącznie o marszałka Senatu - dodał Dworczyk.
Szef kancelarii premiera zaznaczył, że marszałek Senatu RP zalicza się do najważniejszych osób w państwie. - Gdyby to dotyczyło kogokolwiek innego, kogo obowiązują przepisy HEAD, dokładnie byłaby ta sama decyzja. Jako szef kancelarii premiera jestem ostatecznie odpowiedzialny za organizację tych lotów - podkreślił w rozmowie z Radkiem Zet Dworczyk.
Michał Dworczyk dodał, że zadeklarował marszałkowi Grodzkiemu, "że gdyby senatorowie czy wicemarszałkowie, czyli wszystkie osoby, które mogą latać w innym statusie niż status HEAD, chciałyby polecieć do Kijowa - samolot jest do ich dyspozycji".
Wicemarszałkowie nie skorzystają z tej propozycji. Wszyscy razem z marszałkiem Tomaszem Grodzkim polecą samolotem rejsowym.
W czwartek marszałek Senatu Tomasz Grodzki udaje się wraz z delegacją z dwudniową wizytą na Ukrainę; w piątek spotka się tam m.in. z prezydentem tego kraju Wołodymyrem Zełenskim, premierem Denysem Szmyhalem oraz ministrem spraw zagranicznych Dmytrem Kułebą.
Grodzki złoży wizytę na zaproszenie przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy. Marszałkowi na Ukrainie będą towarzyszyć wicemarszałkowie Senatu: Bogdan Borusewicz, Michał Kamiński i Marek Pęk, a także przewodniczący senackich komisji: Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej Bogdan Klich, ustawodawczej - Krzysztof Kwiatkowski oraz Rodziny, Polityki Senioralnej i Społecznej Jan Filip Libicki, a także senator Wojciech Konieczny.
Szef KPRM później zamieścił na Twitterze oświadczenie, w związku z "nieprawdziwymi informacjami, przekazywanymi m.in. przez niektórych polityków opozycji w sprawie wykorzystania samolotów rządowych dla przewozu osób o statusie HEAD".