Dowódca sił zbrojnych Finlandii: Nie bylibyśmy "łatwą zdobyczą" dla Rosji
Finlandia od dziesięcioleci przygotowuje się do prowadzenia wojny obronnej, którą teraz prowadzi Ukraina - powiedział dowódca sił zbrojnych generał Timo Kivinen. Zapewnił, że w przypadku rosyjskiej agresji Finlandia nie byłaby dla Rosji "łatwą zdobyczą".
Timo Kivinen przekazał w rozmowie z Reuters, że w Finlandia przygotowała znaczną ilość broni do obrony. Dowódca jest też przekonany, że w przypadku agresji ważną rolę odegrałaby motywacja Finów.
- Konsekwentnie rozwijaliśmy naszą obronę właśnie do tego rodzaju wojny, którą obecnie prowadzi Ukraina, czyli przy użyciu na masową skalę siły ognia, sił pancernych i powietrznych - powiedział Timo Kivinen.
ZOBACZ: Biden murem za Szwecją i Finlandią. Silne poparcie w sprawie NATO
- Ukraina nie stała się dla Rosji łatwą zdobyczą i tak samo byłoby z Finlandią - dodał.
Siły Zbrojne Finlandii składają się z 280 tys. żołnierzy, uzbrojenie jest uważane za jedne z najpotężniejszych w Europie. Finlandia przeznacza na wydatki obronne 2 proc. PKB.
Timo Kivinen przekazał, że cieszy się z chęci wstąpienia Finlandii do NATO, która znacznie wpłynie na zdolność obronności kraju.
Finlandia i Szwecja zgłosiły chęć wstąpienia do NATO w połowie maja. Powodem obu państw są obawy związane z agresją Rosji na Ukrainę. Wstąpieniu Finlandii do NATO sprzeciwiła się Turcja.