W ostatnich dniach ukraińskie wojsko odnosi duże sukcesy, zwłaszcza w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie. Jak podaje Kijów wyzwolono ok. 3 tys. km2 ukraińskich ziem. Według amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW) ogłoszona przez władze Ukrainy kontrofensywa w obwodzie chersońskim na południu kraju nie jest jednak manewrem zmylającym. Siły ukraińskie atakowały pozycje rosyjskie i osiągnęły postępy w kilku kluczowych miejscach po zachodniej stronie Dniepru w tym regionie. Odcięły również rosyjskie linie zaopatrzenia, niszcząc mosty przez tę rzekę oraz atakując rosyjskie przeprawy pontonowe i promowe. Pieskow: Operacja wojskowa trwa Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odmówił bezpośredniej odpowiedzi na pytanie dziennikarza, czy prezydent <a class="textLink" href="https://wydarzenia.interia.pl/tematy-wladimir-putin,gsbi,9" title="Władimir Putin" target="_blank">Władimir Putin</a> ma zaufanie do swoich wojskowych przywódców, odpowiadając, że "operacja specjalna" będzie kontynuowana, dopóki nie osiągnie swoich celów. - Operacja wojskowa trwa - powiedział Pieskow. - I będzie trwała, dopóki cele, które zostały pierwotnie wyznaczone, nie zostaną osiągnięte - dodał. - Oczywiście, wszelkie działania wojska, które wykonują w ramach operacji specjalnej, są zgłaszane naczelnemu wodzowi - stwierdził Pieskow. - Prezydent jest w całodobowej łączności z ministrem obrony i ze wszystkimi dowódcami wojskowymi. Inaczej być nie może podczas specjalnej operacji wojskowej - mówił Pieskow. Zapytany, czy Putin zarządzi powszechną mobilizację w odpowiedzi na kontrofensywę Ukrainy, Pieskow skierował pytanie do resortu obrony. Ukraina odbijała miasta, a Putin otwierał diabelski młyn Milczenie Moskwy w sprawie porażki - lub jakiekolwiek wyjaśnienie tego, co wydarzyło się w północno-wschodniej Ukrainie - wywołało znaczny gniew wśród niektórych prowojennych komentatorów i rosyjskich nacjonalistów w mediach społecznościowych. Gdy w sobotę siły rosyjskie opuszczały miasto po mieście, Putin otwierał największy w Europie diabelski młyn w moskiewskim parku, a fajerwerki rozświetlały niebo nad Placem Czerwonym, by uczcić założenie miasta w 1147 roku.