Budują zapory, na Krymie brakuje betonu. Duży problem Rosji
Rosja wstrzymuje budowę obiektów infrastruktury społecznej na okupowanym Krymie. Wszystko z powodu braku betonu, który wykorzystywany jest do budowy fortyfikacji. Informację o takim obrocie spraw przekazała przedstawicielka prezydenta Ukrainy na Krymie Tamiła Taszewa.
"Dobrze byłoby wiedzieć, gdzie podział się beton na Krymie. Z tego, co nam wiadomo, zakłady produkujące beton z Bakczysaraju w pierwszej kolejności mają zabezpieczać potrzeby tzw. priorytetowego klienta, czyli rosyjskiego Ministerstwa Obrony. (...) Pod Symferopolem rozpoczęła się z kolei produkcja betonowych umocnień przeciwczołgowych, tzw. 'zębów smoka'. Ciężarówki przywożą na północ Krymu konstrukcje do budowy tych zapór" - oznajmiła Taszewa, cytowana przez agencję Interfax-Ukraina.
Jak dodała, półwysep boryka się również z poważnym niedoborem personelu medycznego. Obecnie ma tam brakować około 2 tys. specjalistów w tej dziedzinie.
Na początku listopada Taszewa oznajmiła, że mieszkańcy Krymu są regularnie zmuszani do "wspierania" rosyjskiej armii. Pracownicy obozu wypoczynkowego dla dzieci Artek musieli pod groźbą rozwiązania umów podpisać oświadczenie, że przekażą swoje dzienne uposażenie na potrzeby rosyjskich wojsk. Z kolei w Sewastopolu jedna ze stacjonujących tam brygad sił zbrojnych zwróciła się z prośbą do kancelarii adwokackich, by zakupiły żołnierzom niezbędne wyposażenie.