"Siły ukraińskie wycofały się z Lisiczańska, prawdopodobnie cofając się na przygotowane pozycje obronne. Ministerstwo obrony Rosji twierdziło wcześniej, że zakończyło okrążanie Lisiczańska i zapewniło sobie pełną kontrolę nad miastem. Walki w mieście i wokół niego w obwodzie ługańskim nasiliły się w ciągu ostatniego tygodnia, a siły rosyjskie czyniły stałe postępy" - napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej. Wojna na Ukrainie. Trwa walka o Donbas Z informacji brytyjskiego wywiadu dowiadujemy się też, że miasto było ostatnim dużym skupiskiem ludności w obwodzie ługańskim pod kontrolą Ukrainy. "Rosja niemal na pewno skupi się teraz na zajęciu obwodu donieckiego, którego duża część pozostaje pod kontrolą sił ukraińskich. Walka o Donbas ma charakter wyniszczający i jest mało prawdopodobne, by to się zmieniło w najbliższych tygodniach" - przewidują Brytyjczycy. "Jako że trwają żniwa, inwazja Rosji nadal ma niszczycielski wpływ na ukraiński sektor rolniczy. Wojna spowodowała poważne zakłócenia w łańcuchach dostaw nasion i nawozów, na których polegają ukraińscy rolnicy. Rosyjska blokada Odessy nadal poważnie ogranicza eksport ukraińskiego zboża. Z tego powodu eksport rolny Ukrainy w 2022 r. prawdopodobnie nie przekroczy 35 proc. wartości z 2021 r. Po wycofaniu się z czarnomorskiego przyczółku na Wyspie Węży Rosja, wprowadzając w błąd, twierdziła, że 'piłka jest teraz po stronie Ukrainy' w kwestii poprawy eksportu zboża. W rzeczywistości to zakłócenia w sektorze rolnym Ukrainy spowodowane przez Rosję nadal zaostrzają światowy kryzys żywnościowy" - dodano. Kto odpowiada za operacje wokół Lisiczańska? Instytut Badań nad Wojną (ISW) przekazał w poniedziałek, że działaniami rosyjskimi w rejonie Lisiczańska w obwodzie ługańskim Ukrainy dowodzi aż dwóch ważnych rosyjskich generałów, co świadczy o wadze tego zadania dla Kremla oraz o braku zaufania Władimira Putina do młodszych oficerów. Po tym, jak w niedzielę ukraiński sztab generalny potwierdził wycofanie się sił obrońców z Lisiczańska ISW ocenia, że "wojska rosyjskie prawdopodobnie zajęły cały obwód ługański, chociaż niewielkie kliny ukraińskiego oporu mogą wciąż pozostawać w Lisiczańsku i wokół niego". Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu mówił o zajęciu obwodu w niedzielę 3 lipca.