Atak w Makiejewce. Brytyjski MON: Przechowywano tam amunicję
Ministerstwo obrony Rosji przekazało, że w ataku na bazę w Makiejewce zginęło 89 rosyjskich żołnierzy. To jednak niewielki odsetek zabitych w porównaniu z danymi przedstawionymi przez Ukrainę. Strona ukraińska podawała wcześniej, że w Makiejewce zginęły setki Rosjan. Z kolei brytyjski resort obrony w najnowszym raporcie zaznaczył, że Rosjanie składowali w tym budynku amunicję, która eksplodowała i spowodowała wtórne wybuchy, gdy doszło do uderzenia, co powiększyło skalę zniszczeń.
Ministerstwo obrony Rosji podało nowe dane dotyczące zabitych w ataku na bazę w Makiejewce. "Podczas usuwania gruzów konstrukcji żelbetowych, liczba zabitych towarzyszy broni wzrosła do 89. Wśród zabitych był podpułkownik Baczurin, zastępca dowódcy pułku" - głosi komunikat, na który powołuje się portal Nowaja Gazieta. Jewropa. Wcześniej informowano o 63 ofiarach. To jednak zaledwie ułamek ofiar, o których informuje strona ukraińska.
Rosja prawie na pewno przejęła budynek szkoły zawodowej w Makiejewce do celów wojskowych. Budynek został całkowicie zniszczony w wyniku ukraińskiego ataku.
Budynek znajdował się zaledwie 12,5 km od linii frontu w Awdijiwce, jednego z obszarów konfliktu, gdzie dochodzi do najzacieklejszych walk - dodano.
"Rosyjskie wojsko znane jest z niebezpiecznego przechowywania amunicji, do czego dochodziło jeszcze przed trwającą obecnie wojną na Ukrainie, ale ten incydent pokazuje jak nieprofesjonalne praktyki przyczyniają się do wysokiego wskaźnika ofiar wśród Rosjan" - ocenił brytyjski wywiad.