- Jeśli ci panowie chodzili cały czas do jednej restauracji, to świadczy to o braku instynktu samozachowawczego - tak skomentował aferę podsłuchową w programie „Dziś wieczorem” w TVP Info Janusz Korwin-Mikke. - Nie jest dobrze dać się złapać z opuszczonymi spodniami - przyznał, odnosząc się do podsłuchiwania ministrów.
- Nie miejscu Donalda Tuska, kazałbym się podąć do dymisji Jego Ekscelencji panu Sikorskiemu i Jego Ekscelencji panu Sienkiewiczowi, a jak nie, to bym ich zdymisjonował - mówił Korwin-Mikke na antenie TVP Info.
Jego zdaniem forsowanie przez PiS kandydatury Piotra Glińskiego na premiera dowodzi tego, że Jarosława Kaczyńskiego zawodzi zmysł taktyczny. - Nie rozumiem, kto przy zdrowych zmysłach może forsować kandydaturę Glińskiego na premiera - mówił Janusz Korwin-Mikke. - Coś mu (Kaczyńskiemu - przyp. red.) chyba odbiło. Ten człowiek miał zawsze znakomity zmysł taktyczny. Ja się nie godziłem z jego ogólną strategią polityczną, ale zmysł taktyczny był znakomity, ale teraz go zawodzi - dodał.
Korwin-Mikke zapewnił, że nie wyklucza żadnej koalicji. - Dla dobra Polski mogę zawrzeć koalicję nawet z kanibalami. Polityk się na nic nie obraża i działa tak, jak można najlepiej - mówił Janusz Korwin-Mikke. - Chociaż trudno sobie wyobrazić koalicję z SLD, PSL czy Platformą Obywatelską - dodał lider KNP.