Na ujawnionych taśmach zapisana jest rozmowa, podczas której politycy diagnozują sytuację na Bliskim Wschodzie. Sienkiewicz dzieli się swoimi przemyśleniami na temat Turcji. "Turcja jaką my lubimy, z jaką chcemy się konfrontować, jaka jest dla nas zrozumiała, to jest Stambuł i okolice, a prawdziwa Turcja to jest Anatolia" - przekonuje swoich rozmówców ówczesny szef MSW. "W Stambule przybywa rocznie 50 ulic. Ok. 250 tys. ludzi przybywa do Stambułu z głębokiej Anatolii. I Stambuł się anatolizuje. I to jest na poziomie społecznym. A na poziomie państwowym, jakbyś poszedł na najbardziej zakapiorowaty targ w Stambule, to byś zobaczył plakaty z żarówką . Symbol światła, czyli oświecenia w islamie, jest wezwaniem do ortodoksji islamskiej. I ten fenomen polega na tym, że nie pali ci się na tym plakacie lampka oliwna, tylko pali ci się żarówka. Bo to jest wezwanie do Anatolijczyków, a nie do Stambułczyków. I w związku z tym od parunastu lat trwa zmiana tego, co było kośćcem tego państwa" - tłumaczy Sienkiewicz. Na poparcie swoich tez Sienkiewicz przywołuje badania, które prowadził Ośrodek Studiów Wschodnich, którego jest współtwórcą. "Jak byłem w Ośrodku, to zrobiłem taki program, gdzie ci moi specjaliści od islamu jeździli w trzy miejsca w Turcji przez sześć lat. I mieli tych samych rozmówców. Miejscowego mułłę, aptekarza, szefa posterunku policji, burmistrza i nauczyciela. (...) W przeciągu czterech lat ci goście rozpoczynali rozmowę od tego, że my jesteśmy częścią Europy i chcemy do Europy. Potem nastąpił 2011 i oni mówili, że Ameryka jest złem. A na końcu mówili: Europa to jest nasza przyszłość, ale wtedy, kiedy my tam przyjdziemy. Pomiędzy nami nie ma żadnych punktów stycznych. Ci sami goście. To badanie pokazuje coś, czego nie łapią ani duże think tanki, ani publicystyka, ani polityka, ani żadne wywiady. Jesteśmy w trakcie wielkiej zmiany społecznej na świecie. Nie zdajemy sobie sprawy do tej pory, w którą stronę to idzie. Ale to pełznie, podskórnie to idzie cały czas. Zupełnie inny świat" - ciągnie Sienkiewicz. Wywód Sienkiewicza podsumowuje Belka: "Z tego wynika jeden wniosek: pie....lenie o europejskiej Turcji nie ma sensu. Wszystko to jest udawane, i z jednej i z drugiej strony".