"Gazeta Wyborcza" w artykule "Potrójny agent trzęsie Polską" informuje dzisiaj, że Falenta był współpracownikiem trzech służb - ABW, CBA i CBŚ, które nawzajem o tym nie wiedziały. CBŚ stanowczo dementuje te doniesienia. W oświadczeniu w tej sprawie biuro zaznacza, że "informacja jest nieprawdziwa i wprowadza czytelników w błąd". Wcześniej, w rozmowie z PAP minister-koordynator służb specjalnych Marek Biernacki tłumaczył, że "nie było gry między służbami specjalnymi ws. Marka Falenty, wszystkie procedury w sprawie przepływu informacji zostały zachowane". "Potrójny agent"Według "GW" Falenta prowadził z ABW "dialog operacyjny", przekazywał treść nielegalnych nagrań agentom CBA, a także współpracował z CBŚ. W artykule czytamy, że najmniej wiadomo o relacjach Falenty właśnie z CBŚ. Dzisiaj Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga poinformowała, że najprawdopodobniej we wrześniu zostanie sporządzony akt oskarżenia wobec m.in. Marka Falenty w sprawie nielegalnie nagranych rozmów osób publicznych w stołecznych restauracjach.