- Jesteśmy przeciwni temu, aby w Europie rozkręcał się nowy wyścig zbrojeń - podkreślił szef MSZ Rosji na konferencji prasowej w Moskwie. Ławrow przekazał, że Rosja "do końca nie rozumie, dlaczego trzeba podejmować jakieś kroki o charakterze wojskowo-technicznym, budować jakieś obiekty wojskowe, tworzyć infrastrukturę militarną w bezpośrednim sąsiedztwie granic Federacji Rosyjskiej". - Pytanie to zadajemy naszym polskim kolegom i amerykańskim partnerom - powiedział. Minister zauważył, że Rosja liczy, że "nastąpią jakieś sensowne wyjaśnienia". - Na razie mówi się nam tylko, byśmy się nie martwili; że to nie jest przeciwko nam. Słyszeliśmy już to w przeszłości - oznajmił. Ławrow oświadczył, że Moskwa liczy, iż nowy charakter relacji z Waszyngtonem i Warszawą pozwoli jej otrzymać szczegółowe wyjaśnienia w tej sprawie. W środę w Morągu, około 70 km od obwodu kaliningradzkiego, odbyła się uroczystość powitania amerykańskiej baterii Patriot, która w najbliższych latach będzie czasowo stacjonowała w tym mieście. W tym samym dniu cytowane przez agencję ITAR-TASS źródło w rosyjskim MSZ oznajmiło, że rozmieszczenie amerykańskich rakiet na terytorium Polski nie sprzyja umocnieniu bezpieczeństwa i rozwojowi zaufania. - Niejednokrotnie mówiliśmy, że nie rozumiemy logiki i kierunku współpracy USA i Polski w tej sferze. Z ubolewaniem stwierdzamy, że nasze pytania do strony polskiej i amerykańskiej pozostały bez odpowiedzi, podobnie jak nasze argumenty na rzecz przeniesienia rejonu czasowego bazowania (rakiet) dalej od rosyjskiej granicy - wskazał anonimowy dyplomata. Później źródło w rosyjskim MSZ powiedziało ITAR-TASS, że Rosja na razie nie zamierza rozmieszczać rakiet Iskander w obwodzie kaliningradzkim w odpowiedzi na instalację Patriotów w Polsce.