- Zebrane zostało milion podpisów, a myślę że znacznie więcej rodziców wie, że szkoły są nieprzygotowane do przyjęcia ich dzieci i nie można narażać małe dzieci i rodziców na lęki, obawy, dyskomfort z powodu braku bezpieczeństwa dla tych maluchów - powiedział Miller po piątkowym głosowaniu. Jak podkreślił, od 2009 roku, kiedy uchwalona została reforma ws. obniżenia wieku szkolnego, było wystarczająco dużo czasu do tego, by przygotować do niej szkoły. - Skoro przez tyle lat nie została przygotowana, to nie zostanie przygotowana przez pół roku, czy przez rok - ocenił lider Sojuszu. Zdaniem Millera dobrym rozwiązaniem byłaby realizacja programu pierwszej klasy szkoły podstawowej dla sześciolatków w przedszkolach. - Mamy bardzo dobry pomysł, który się sprowadza do takiej tezy: niech sześciolatkowie rozpoczynają pierwszy rok nauki w przedszkolach i po tym roku niech idą do szkoły. Jest to wzorowane na systemie fińskim, gdzie tak właśnie jest. Wychowawcy w przedszkolu są lepiej przygotowani do opiekowania się małymi dziećmi, do ich uczenia niż ci, którzy uczą w szkole - uważa lider SLD. B. premier pytany o dwóch posłów PSL: Eugeniusza Kłopotka i Andrzeja Dąbrowskiego, którzy wbrew klubowej dyscyplinie, poparli referendum, ocenił, że koalicja rządząca nie ma się czym martwić. - Jest grupa uciekinierów z Ruchu Palikota i to jest dodatkowe zabezpieczenie dla interesów koalicji - powiedział szef Sojuszu. Jak dodał on sam wyrzuciłby posłów z klubu. - Ja bym podjął stosowne sankcje, dlatego że jeżeli klub podejmuje decyzję o dyscyplinie, to każdy, kto robi inaczej, sam dobrowolnie rezygnuje z przynależności do tego klubu - powiedział Miller. W piątkowym głosowaniu wzięło udział 454 posłów. Wniosek o przeprowadzenie referendum poparło 222 posłów, 232 - było przeciw, nikt nie wstrzymał się od głosu. Bezwzględna większość głosów konieczna do przyjęcia wniosku wynosiła 228 posłów.