W Izraelu jest ich około 600. Spotykają się w pięciu kościołach - w Jerozolimie, Tel Awiwie, Hajfie, Beer Szewie i Tyberiadzie. To Izraelczycy, którzy przeszli z judaizmu na katolicyzm, Żydzi wierzący w Chrystusa lub imigranci. "Jest to pogranicze dwóch światów" - mówi Polskiemu Radiu proboszcz parafii w izraelskiej Ber Szewie ksiądz Piotr Żelazko. "Mamy swoisty, własny kalendarz liturgiczny. Zachowujemy niektóre święta żydowskie albo dostosowujemy nasz kalendarz do tych świąt. Sprawujemy Eucharystię na macy czyli żydowskim tradycyjnym chlebie. Wszystko jest w języku hebrajskim, a pieśni są często zaczerpnięte ze Starego Testamentu" - dodaje ks. Żelazko. Katolicy języka hebrajskiego modlą się w małych grupach i spotykają w skromnych kaplicach. Jak mówi Ben, Włoch pochodzenia żydowskiego, który przyjechał do Jerozolimy na studia, zobaczenie polskich kościołów to dla wielu z Izraelczyków ogromne przeżycie. "Widzę reakcje naszych ludzi, gdy widzą polskie kościoły. Nasze wspólnoty są małe, biedne, nie dekorujemy kościołów. Gdy widzą te wspaniałe i udekorowane budynki w Polsce, jest to dla nich szok" - mówi Ben. Kilkudziesięcioosobowa grupa będzie do niedzieli uczestniczyć w Światowych Dniach Młodzieży. Wcześniej Izraelczycy byli już m.in. w Szczecinie.