"Dziewczyna nie pochodziła z zamożnej rodziny. Wychowywała się w skromnym domu nieopodal dworca PKS, na przedmieściach Leska. Koleżankom nie raz opowiadała, że chce pojechać gdzieś w świat. Niespodziewanie wszystko odmieniło się jak za dotknięciem czarodziejskiej rózdzki, kiedy poznała Andrzeja B" - pisze dziennik. Odrębny tekst poświęca partnerowi nastolatki. Wspomina o jego studiach w USA i ojcu, który był wysokiej rangi funkcjonariuszem milicji. "Wszyscy myśleli, że on także zrobi karierę. Jednak zamiast ciężkiej pracy imponowało mu łatwe, opływające w luksusy życie gangstera" - pisze "Fakt". Gazeta podkreśla, że mężczyzna lubił zwracać na siebie uwagę otoczenia i lubił towarzystwo bardzo młodych kobiet. RMF24: Tak mógł wyglądać szturm antyterrorystów w Sanoku [SYMULACJA]